Na początku marca, miałem zabieg usunięcia tarczycy. Oczywiście już miesiąc przed zostałem porządnie nastraszony, co do typu operacji, jej skutków i metody jaką bedą ją wykonywać. Trzeba było widzieć jaki blady byłem wchodąc do szitala i tu pierwszy wielki pozytyw za podejście pielegniarek, przyjmujących mnie na oddział. Porozmawiały, wytłumaczyły i naprawdę sympatii nie było końca (tyczy się całego okresu pobytu w szpitalu). Sama operacja przebiegła (przynajmniej dla mnie;) ) szybko - przysłowiowe rachu ciachu i po strachu. Naprwdę chciałbym podziękować całemu personelowi tego szpitala a zwłaszcza Panu doktorowi Tomaszowi OSĘKA, facet naprawdę sympatyczny.