Nie polecam - to mało powiedziane. PRZESTRZEGAM!!! OMIJAĆ Z DALEKA
Niedziela. Wyjście by coś zjeść na mieście z rodziną to dobry pomysł, byle nie w tym przybytku. Ile czasu normalnie zajmuje zrobienie naleśników w domu? 30 minut, no jak ktoąś nie ma wprawy to 40. Ale w naleśnikach jak smok gdzie za barem stoi 4-5 osób realizacja zamówienia "2 naleśniki + kebab" bije rekordy niespotykane w tych szerokościach geograficznych - 65 minut, słownie - SZEŚĆDZIESIĄT PIĘĆ MINUT -. Full profeska w prowadzeniu chaosu za barem, mistrzostwo świata normalnie. Obsługa miota się jakby nie wiadomo jakie wyszukane potrawy były w ich menu. I co trafia na stół? Patrzę i oczom nie wierzę, cienki, gumowaty placek, w którym farszu na jednego pieroga by zabrakło. No i do tego farsz nie przypominający tego co jest w opisie. Niby miał być twaróg z boczkiem i cebulą (coś jakby farsz na ruskie pierogi), a tu podduszona cebula niczym bigos z plastarmi szynki, twarogu trudno szukać. Zamówiony kebab trafił na stół jeszcze później niż naleśniki. Niby szef honorowo oddał należność za zamówienie ale i tak MOJA NOGA TAM NIE POSTANIE, nawet jakby to było jedyne miejsce gdzie można coś zjeść - wybieram głód. ....