Odczułem zdecydowany dyskomfort i zażenowanie
idąc wczoraj do Dream Clubu. Zapisałem się ze swoją dziewczyną na facebooku, gdyż było napisane, że dla 50 osób co się wpiszą wejście jest za darmo. Wszystko było by ładnie i pięknie, ale przy wejściu pani, która sprawdzała listę znalazła mnie ale już mojej dziewczyny na liście nie było, mimo, że była wpisana w tym samym komentarzu na facebooku co ja. Lista w ogóle była napisana długopisem, jakby filozofią było skopiować nazwiska z facebooka do worda i wydrukować... No cóż zawiodłem się niefachowością Dream Clubu, gdyż jak coś obiecuje to wypadałoby się tego trzymać, a nie zapewniać wątpliwej jakości niespodzianki przy wejściu. I tym sposobem wieczór był zepsuty, gdyż nie było by mi filozofią zapłacić 2 dychy, ale pewne zasady powinny obowiązywać, stąd zrezygnowałem z wizyty w tym klubie. No, ale może się kiedyś jeszcze przekonam...