Re: mamy KONTROL z Poznania...- prezes Sądu Okręgowego w Gdańsku
Hal zgadzam się z Tobą (tym jednym razem o dziwo)
aczkolwiek, nie skreślajmy człowieka,
w necie pewnie będzie można znaleźć jakieś orzeczenia tego sędziego - można sprawdzić, czy chociaż potrafi pisać po polsku
ale fakt faktem, ta rozmowa telefoniczna mimo mistyfikacji, miala charakter urzedowy - rozmawiał sędzie z urzędnikiem, obaj powinni reprezentować wysoki poziom, bez spoufalania się, no i obaj powinni z tego sporzadzic notatki urzedowe...
to ostatnie szczegolnie istotne dla oceny sedziego i odpowiedzi na pytania, czy "skład jest zaufany" - odp. "proszę się nie martwić"
sędzia powinien uznac to pytanie za podejrzane i niestosowne i albo zrugać za nie urzędnika albo sporządzić po fakcie notatkę, że coś takiego miało miejsce
drugie co można zarzucić sędziemu, to kwestie duskutowania o terminie
jedynym dobrem branym pod uwage przy wyznaczaniu takiego terminu (rozpatrzenia odwolania od decyzji o tymczasowyum aresztowaniu) powinno byc dobro Plichty - czyli czlowieka uwiezionego, ergo termin powinien byc jak najszybszy (w tym kontekscie sedzia sie wybroni z tego 12, ktory wskazal jako pierwszy mozliwy termin - gorzej, ze proponowal tez 15 albo 17 - wedle zyczenia urzednika, tym samym istnialo ryzyko, że Plichta kolejne 3 albo 5 dni moglby nieslusznie przesiedziec w ciupie...)
1
0