masakra
Witam,
Z okazji dnia dziecka poszliśmy na obiad do Fenixa. W nocy oboje z żona mieliśmy problemy żołądkowe, prawdopodobnie były stare surówki, ale to tylko mój domysł bo oboje jedliśmy co innego, tylko surówki były te same. Na szczęście, córka tylko frytki jadła i nic jej nie było. Rozczarowałem się, tym lokalem i moja noga więcej tam nie powstanie.
Z okazji dnia dziecka poszliśmy na obiad do Fenixa. W nocy oboje z żona mieliśmy problemy żołądkowe, prawdopodobnie były stare surówki, ale to tylko mój domysł bo oboje jedliśmy co innego, tylko surówki były te same. Na szczęście, córka tylko frytki jadła i nic jej nie było. Rozczarowałem się, tym lokalem i moja noga więcej tam nie powstanie.