masakra!
byłam tam dwa razy. sprzęt okropny. ostrzenie łyżew- fatalne. tafla- to już w ogóle bez komentarza. była tak nie równa, że w różnych miejscach było widać krew, a ja złamałam rękę. Czułam tylko mocny ból, a jak poszłam do punktu medycznego, to babka powiedziała, że to nic takiego... A nadgarstek miałam złamany w dwóch miejscach!!! Nie jestem krytyczna, ale wrażenia moje i mojej koleżanki (która też tam złamała rękę) nie są najlepsze. ;(