Wpadliśmy po spacerze ze znajomymi i małym dzieckiem więc od razu na plus kącik dla malucha. Pani kelnerka odebrała od nas zamówienie po czym poszła przygotowywać napoje (trzy piwa i dwie lemoniady), które stały na barze przez 15 minut - obsługa kręciła się w kółko - nie było komu podać napojów. Przystawki (krewetki piri piri) przyszły szybko i były przepyszne! Co do dania głównego to już większy problem - kelnerka całkowicie się pogubiła - przyniosła mi moje danie ale dla reszty stołu już nie. Zjadłam swoje żeby nie wystygło - i tak za gorące nie było, po czym okazało się, że kelnerka przyniosła mi danie kogoś innego i rzeczywiście tak było - dostałam danie pana ze stolika obok (najwidoczniej zamówiliśmy to samo). Po kolejnych 15 minutach jedzenie dostała cała reszta mojego stolika a ja musiałam siedzieć przy pustym już talerzu. Dziwna kolejność! Kilka osób dookoła nas też reklamowało i oddawało dania, kelnerki (dwie panie) non stop biegały jak dzieci we mgle i myliły zamówienia a wyjeżdżające z windy dania czekały na stole przez dobrych kilka minut aż pani kelnerka ogarnie dla kogo ma podać talerz biegając od talerza do monitora przez kilka rundek. Lokal dobry, obsługa do wymiany