mieszane wrażenia n.t. szkoły Bobas
To prawda że atmosfera jest przyjazna, ale zależy to bardziej od grupy niż od prowadzącej, która jest mówiąc delikatnie specyficzna, ponadto ma się wrażenie ze ciągle jest w pośpiechu i skracała zajecia.Kilka minusów: nie proponowano nagrania pracy serduszka dziecka ani upominków, ani możliwości kontynuowania zajeć gimnastycznych do końca ciąży za darmo - co jest wymienione w opisie na stronie www szkoły; biorąc pod uwagę że większość ciężarnych idzie na kurs po 20 tyg ciąży; opowiadanie ze slajdami o tym co się powinno a co nie robić w I iII trymestrze jest bez sensu; po kilku zajęciach miałam poczucie straty czasu (choć plusem był pokaz kąpieli z możliwością nagrywania); ćwiczenia są fajnym elementem kursu, szkoda tylko że Prowadzaca nie uprzedza jak duże znaczenie ma w nich udział partnera,Panie same podczas masażu tracą czas. Część porad (typu - nie myć noworodka przez pierwsze doby) jest awykonalna z uwagi na praktyki poszczegolnych szpitali a część teorii Pani Basi odbiega od powszechnej praktyki. Porada by na poród spakować trzy oddzielne torby (na porodówkę, dla Taty, dla dziecka + na oddział położniczy) była totalnie bez sensu i niepraktyczna i nie sprawdziła się.