Czy musimy ich tak wielu karmić.
Jak słucham naszych parlamentarzystów to odechciewa mi się słuchania ich bełkotu. Chcesz posłuchać konkretów np. ma temat zestrzelenia rosyjskich dronów i co słyszysz? Oprócz wypowiedzi premiera czy ministra obrony względnie ministra spraw zagranicznych, które w zupełności starczą do uzyskania wiedzy na ten temat przeciętnemu oglądającemu posiedzenia mam zawsze po takim wystąpieniu tzw. wolne dyskusje parlamentarzystów. I tu zaczyna się ich bełkot w przedmiocie sprawy. Gadają,czasami bez sensu, a z ich wystąpienia niewiele wynika. Jak mówi się, znają się na wszystkim i na niczym. Szczególnie jak słucha się polityków a PiS, szczególnie znających się na poruszanych tematach. Mieli oni swój czas i tylko namieszali w polskiej polityce. Np. Błaszczak, były minister obrony w każdym swoim wystąpieniu wychwala swoje rządy i co oni by zrobili gdyby byli u władzy. Otóż oby już nigdy ta zbójecka nacja nie sięgnęła po władzę. Była by to wielka porażka Polski, zmierzającej po utracone zdobycze państwa demokracji.
Moim zdanie panowie posłowie nie mając wiele do powiedzenie w danych sprawach ze względu na brak konkretnego doświadczenia powinni zamilknąć i nie kompromitować całego parlamentu.
W ogóle jest pytanie, czy stać nas na tak rozdmuchany parament, w którym zasiada 460 posłów i 100 senatorów. Nie mówię tu o gromadzie zatrudnianej w biurach poselskich, których jest nie mało. A co z ilością pracujących we wszelkiego rodzaju urzędach wojewódzkich, miejskich, gminnych, wiejskich i tu nie wymienionych. Ile nas kosztuje biuro prezydenta. Nie chcę wnikać w to. Są to olbrzymie kwoty, na które my Polacy musimy pracować jak białe murzyny. Co mamy z tego, nic, wielkie zamieszanie plany bez ekonomicznej analizy i długi, które my pomimo, iż nich nie zaciągaliśmy musimy spłacać. Przykładów nie wymieniam, ale jest ich co niemiara.
Skoro są wszyscy oni odpowiedzialni za swoje czyny i decyzje, czy czasem nie powinni ponieść konsekwencji karnych. Prawo karne jest jedno, ale tak naprawdę konsekwencje z ich nieprzestrzegania ponosimy wyłącznie my, szara eminencja. Wszyscy parlamentarzyści, rząd i pozostałe instytucje to święte krowy wyjęte spod prawa. Ale czy tak musi by? No mam poważne zastrzeżenia.
Sprawa urzędników Państwowych wszelkiego szczebla. Pamiętam, jak Tusk wspominał o redukcji ilości posłów i senatorów. Wszystkie te instytucje Państwowe są nadmiernie rozbudowane. A biuro prezydenta ma zupełnie niepotrzebnych tzw. fachowców ze wskazaniem na PiS. Czyżby w Polsce nie było doświadczonych a politycznych doradców pana prezydenta. Przecież ci ludzie realizują polecenia swej partii PiS. A gdzie czysty rozsądek. Nie jesteśmy wielkim narodem i nie stać nas jako obywateli na karmienie darmozjadów i Fachowców z bożej łaski. Popatrzcie na inne Państwa, dużo bogatsze od nas, ilu mają parlamentarzystów. Np. Niemcy, tak krytykowani przez PiS na 84 miliony obywateli maja np. w Bundestagu 630 parlamentarzystów.
No cóż, zastanówmy się, czy musi tak być. Czy musimy ich tak wielu karmić.
Moim zdanie panowie posłowie nie mając wiele do powiedzenie w danych sprawach ze względu na brak konkretnego doświadczenia powinni zamilknąć i nie kompromitować całego parlamentu.
W ogóle jest pytanie, czy stać nas na tak rozdmuchany parament, w którym zasiada 460 posłów i 100 senatorów. Nie mówię tu o gromadzie zatrudnianej w biurach poselskich, których jest nie mało. A co z ilością pracujących we wszelkiego rodzaju urzędach wojewódzkich, miejskich, gminnych, wiejskich i tu nie wymienionych. Ile nas kosztuje biuro prezydenta. Nie chcę wnikać w to. Są to olbrzymie kwoty, na które my Polacy musimy pracować jak białe murzyny. Co mamy z tego, nic, wielkie zamieszanie plany bez ekonomicznej analizy i długi, które my pomimo, iż nich nie zaciągaliśmy musimy spłacać. Przykładów nie wymieniam, ale jest ich co niemiara.
Skoro są wszyscy oni odpowiedzialni za swoje czyny i decyzje, czy czasem nie powinni ponieść konsekwencji karnych. Prawo karne jest jedno, ale tak naprawdę konsekwencje z ich nieprzestrzegania ponosimy wyłącznie my, szara eminencja. Wszyscy parlamentarzyści, rząd i pozostałe instytucje to święte krowy wyjęte spod prawa. Ale czy tak musi by? No mam poważne zastrzeżenia.
Sprawa urzędników Państwowych wszelkiego szczebla. Pamiętam, jak Tusk wspominał o redukcji ilości posłów i senatorów. Wszystkie te instytucje Państwowe są nadmiernie rozbudowane. A biuro prezydenta ma zupełnie niepotrzebnych tzw. fachowców ze wskazaniem na PiS. Czyżby w Polsce nie było doświadczonych a politycznych doradców pana prezydenta. Przecież ci ludzie realizują polecenia swej partii PiS. A gdzie czysty rozsądek. Nie jesteśmy wielkim narodem i nie stać nas jako obywateli na karmienie darmozjadów i Fachowców z bożej łaski. Popatrzcie na inne Państwa, dużo bogatsze od nas, ilu mają parlamentarzystów. Np. Niemcy, tak krytykowani przez PiS na 84 miliony obywateli maja np. w Bundestagu 630 parlamentarzystów.
No cóż, zastanówmy się, czy musi tak być. Czy musimy ich tak wielu karmić.