Po przeczytaniu opinii "najbardziej obskurna..." utwierdzam się w przekonaniu, że są ludzie, którym "latem za ciepło, zimą za zimno, a jak deszcz pada to za mokro". Użyłem tego sformułowania, żeby pokazać ile goryczy może "zatruwać" człowieka. A potrzeba naprawdę tak niewiele; trochę optymizmu i człowiek będzie zdrowszy, bliższy prawdy (o szkole) i świat będzie piękniejszy.
Znam tą szkołę od trzech lat, oczywiście wymaga inwestycji jak większość budynków w mieście, sporo już zrobiono i myślę, że to nie koniec. Problem jednak tkwi w nas samych, bo atmosferę tworzą ludzie, studenci, wykładowcy, władze uczelni i każdy ma tu coś do zrobienia.
Słusznie autor zauważył, że jest to uczelnia prywatna, więc z opłat czesnego musi się utrzymać, w przeciwieństwie do uczelni państwowych,do których kasa płynie z budżetu,a studenci studiów niestacjonarnych są tylko dodatkiem. Czas bezpłatnych studiów i punktów za "pochodzenie" już przeminął. Opłaty w WSSE są jednymi z niższych w trójmieście a kadra naukowa jedną z lepszych. Pisząc tak skrajne opinie warto najpierw "znależć materiał porównawczy" i wyciągnąć obiektywne wnioski. Myślę, że autor w/wym. artykułu nie uczynił tego, a szkoda.