Re: Pomorski Koci Dom Tymczasowy - pytanie.
Nie rozumiem co Cię tak dziwi. Wizyta poadopcyjna jest normalną procedurą, i przychodzą do Ciebie też normalni ludzie, nie jacyś złodzieje. Nie wiesz ile zwierząt trafia z powrotem na ulicę, pomimo wzięcia ich ze schrnoska, DT lub właśnie z ulicy? Sama miałam psa, którego właściciel wziął ze schroniska, zaczipował, później się znęcał a na końcu wyrzucił. Powinnaś się cieszyć, że ktoś przyjdzie i zobaczy Twojego kota, taką biedę jak sama określiłaś i oczy otworzy ze zdumienia jak się zmienił (na lepsze oczywiście). To chyba dobrze, że ktoś dba o to, aby zwierzęta już raz skrzywdzone nie musiały więcej cierpieć, chociaż i to nie zawsze wystarczy. Poza tym, jeśli chciałaś wziąć kota, któremu chciałaś pomóc, a nie podoba ci się to, że ktoś inny też chce mu pomóc poprzez sprawdzenie w jakich warunkach mieszka po adopcji, to to jest dziwne i poddaje w wątpliwość twoją intencję. I kot to nie dziecko, to chyba oczywiste, ale też żywa istota i należy jej przyzwoite traktowanie.
3
0