Sobie tu będę wrzucał co mi aktualnie w duszy gra.
Jeśli ktoś ma wenę i swą nutkę, to chętnie jej posłucham.
Mile widziane rozbudowane teksty emocjonalno-psychodeliczne
nawiązujące i zachęcające do słuchania prezentowanego kawałka.
http://w809.wrzuta.pl/audio/2u1kV8wKt7r/

Kontynuacja wątku, zobacz: <a href="http://forum.trojmiasto.pl/moj-muzyczny-kacik-t130207,1,30.html">poprzednią część</a>

Kontynuacja wątku, zobacz: <a href="http://forum.trojmiasto.pl/moj-muzyczny-kacik-cz-2-t560183,1,30.html">poprzednią część</a>

Kontynuacja wątku, zobacz: <a href="http://forum.trojmiasto.pl/moj-muzyczny-kacik-cz-3-t560184,1,30.html">poprzednią część</a>

Już wiem to chyba dusze nieczyste z piekła tak nawołują.

Ty Ann a tą porcelanową żabę to od kogo dostałaś?
Coś mi się zdaje, że dostałaś. :)

Ty Ann co to jest w Twym lesie co po zmroku robi takie coś: "uuuuuuuuuuuu uuuuuuuhhhuuuuu" ?

A teraz moja ulubiona piosenka.
Tobie pewnie też się spodoba. :)))))))

https://www.youtube.com/watch?v=IUOBnU57f9c

Anna....bardzo ciekawa kolekcja,ja też lubię żabki ale ropuchy są bleee;)
A teraz kapela,którą miałam ogromną przyjemność wysłuchania na żywo:
http://www.youtube.com/watch?v=2L_FiUV-QwU

Próbując ułozyc coś w biurku znalazłam żabę, o której zapomniałam. Pluszową w koronkowej spódnicy baletnicy. Moja najbardziej "egzotyczna" żaba pochodzi z Moskwy. Ale mam tez paryżankę, Niemkę, Dunkę, 2 Hiszpanki (były 3 ale jedna gdzieś się zapodziała). Mam wielką porcelonową ze złotym lancuszkiem na krótkiej zabiej szyi i sporo innych.
Lubię żaby. Te żywe tez.
Trochę dziś się zasiedziałam, ale już uciekam.
i piosenka:
https://www.youtube.com/watch?v=2L_FiUV-QwU

To ja też po polsku.

http://www.youtube.com/watch?v=4cPFO5toqVI

https://www.youtube.com/watch?v=r79BtDkZoH4

Joszko Broda to mi się od razu kojarzy z Anną Marią Jopek :)

http://www.dailymotion.com/video/x89nzd_a-m-jopek-nie-przychodzisz-mi-do-gl_music

https://www.youtube.com/watch?v=5vkj4khRkMc

fajny tekst
https://www.youtube.com/watch?v=T-wsmx3wxQg

https://www.youtube.com/watch?v=P4_RW2Fuk98

Ale miałam dziś pokręcone sny.
Pierwszy z tych, które pamietam- usypiałam niemowlaka. A drugi był o tym, ze kupiłam dom. Taki stary, wymagajacy remontu. a potem okazalo się , ze ten dom był juz wczesniej sprzedany. W koncowce snu zostalam bez domu i bez kasy, ktora za niego zaplacilam.:-)
A teraz spedzam ranek na gotowaniu jedzenia dla psa. I tak kiedy wroci ze spaceru nie bedzie mogl jesc, bo za gorace. Od 2 miesiecy przerzucilismy sie z suchej karmy na gotowana. Przyznam, że to pierwsze było wygodniejsze. mam nadzieję, ze to teraz jest smaczniejsze.
Poczatkowo miałam watpliwosci, bo niby w tej suchej karmie jest wszystko odpowiednio zbilansowane, witaminy mineraly i inne pierdółki. Więc skonsultowalismy sie z weterynarzem i on powiedział aby się nie martwic. Jesli dajemy odpowiednia ilosc miesa warzywa i kasze to powinno byc dobrze. Najwyzej moze przytyc. A on wyraznie schudl.
Dajemy mu mieso. Nie jakies resztki. Czasem, raz w tygodniu serca. Watrobke rzadziej bo podobno nie jest az tak wskazana, a poza tym to wolowina, indyk, sporadycznie królik. No i mimo wszystko na wszelki wypadek dokupilam tabletki FUN jako suplement diety.
Dzis wyjatkowo na spacer ide kolo 10. I to sama, bez psa. dziwnie bede sie czula.

A dzisiaj jest Dzień Kota :)

http://www.youtube.com/watch?v=7tciPqMbIHY

Łapa to wróg numer jeden, który chce mu zjeść jego kość ;)))

Przyznaję, że jak pierwszy raz oglądałam ten filmik, to się popłakałam ze śmiechu :D

Anna...chociaż już kiedyś widziałam ten filmik to mogę go oglądać setki razy bo jest niesamowity:)
Mikro..czy mnie wzrok myli czy ten pies warczy na własną łapę?:)))))

Widziałam kiedyś ten filmik :)
I przypomniał mi się przy okazji ten:

https://www.youtube.com/watch?v=1hQDs9FtVSg

najlepszy jest ten moment, kiedy pies trzyma lape na ramieniu dziecka i wpatruje sie w niego, jakby chcial mu powiedziec:
maly jestes super.
wszystko bedzie dobrze.
i nie jestes sam.

@anna1964
R E W E L A C Y J N Y filmik :))))

To jest piękne.
piosenka i film.
film jeszcze bardziej.
https://www.youtube.com/watch?v=JA8VJh0UJtg

A ja bym zjadła agrest. Tyle żeby ktos nazrywal bo kluje. Tak 3 kilo bym zjadła. Maliny tez. Ale tylko słodkie. I jeszcze czereśnie. Ale bez robaków
I pomidory. Ale slodkawe. I na deser krewetki. Ale żeby ktos usmazyl.
I niezmiennie mam apetyt na obsmazane śledzie w octowej zalewie..

Kilkanaście dużych krzaków malin nie tak łatwo ogołocić ;) Choć jak się zaweźmiemy to kto wie, kto wie ;)

Vi...nawet paskudnie drapiące krzaczki nie odstraszą mnie od malin:)a ja myślę,że i Ty chętnie dołączysz....hmm..tylko nie wiem czy pan C będzie zadowolony jak mu ogołocimy ogródek;)