Jestem na 2 roku. Nie wiem jak to wszystko opisać. Poziom nauczania: tylko kilka z wykładowców coś potrafi. Reszta nie nauczy Cię niczego, nie potrafią przekazać wiedzy, studenci poprawiają wykładowców, wykładowcy sami nie wiedzą co mówią czasami (np robi zadanie zaczyna po dobrze w trakcie sam się gubi i jego wynik nie pokrywa się z poprawnym wynikiem). Zajęcia dodatkowe: brak konsultacji. To znaczy są ale ilość nie wystarcza. Wyposażenie nawet dobre, choć sporo krzeseł z "ławeczką" wymaga naprawy. Sale wyposażone w miękkie siedzenia, rzutniki, tablica, jest OK. Ceny: Ja skusiłam się stypendium za dobre wyniki w liceum. Dobre zniżki, cena czesnych nie jest wygórowana.
Co mnie zdenerwowało? W dziekanacie (na pierwszym roku) chciałam się dowiedzieć trochę o kursie (tabliczki wisiały z informacją że organizują takie kursy) Panie nic o tym nie wiedziały i skierowały mnie do Katedry, która ciągle jest zamknięta. Nici z kursu. Teraz miałam zaliczenie w PONIEDZIAŁEK chociaż jestem studentką ZAOCZNĄ.Dziekanat nie odpisuje na maile ani nie odbiera telefonów. Zmarnowane 3 lata bo niczego się tam nie nauczę i ciągle mam jakieś problemy.