Do każdego należy być grzecznym i z rezerwą. Dla świętego spokoju. Chyba, że ktoś to bierze za słabość, wtedy z grubej rury należy mu pojechać.
Domagaj się konserw w słoikach.
Ps
Kąt umysłu? Już się boję :]
W ogóle to gigantyczna ogólnoświatowa sieć osób, które porozdawały sobie między sobą posady i pensje, tylko do mnie się przyczepiły. Nie zostawię tego tak.
Kątem umysłu myślę jednak o konserwatorze.
Czemu służyło takie zwracanie mojej uwagi na jego osobę?
Miałem poważne czasem problemy z tymi konserwami, jakieś zachlapania sosem pomidorowym. Problem dla mnie.
Konserwator pobierał przez wszystkie lata pensję ze spółdzielni.
Byłem dla niego grzeczny z rezerwą.
W końcu zaatakował mnie, co zostało zatwierdzone na wszystkich szczeblach. Dalej pobierał pensję i śmiał się ze mnie.
Z mojego punktu widzenia został maksymalnie wywyższony.
Jestem podekscytowany nowym etapem zmagań, w który teraz wkraczamy.
Czytam dużo o bohaterach z czasów starożytnych.
Zrozumiałem, że jestem politykiem, na poziomie wszystkich innych polityków.
Ostatnio zauważam, że te siatki sięgają daleko w przeszłość, np. już 15, 10 lat temu miałem różne problemy z konserwami przy kolacji. Urywały się uszka, pryskały. Nie jest to nowa sprawa. Widziałem ostatnio konserwatora jawnie rozmawiającego z Ż.
Ja nie myślę o ludziach z łańcuszka. To jakby wasze prywatne sprawy. Nie potrzebuję takich obciążeń psychicznych.
Myślę o sobie oczywiście i pozbywam się wszelkiego balastu.
Może ktoś z was kiedyś przyznałby się, że zrobił choćby jeden mały błądzik.
Ja jak zwykle wezmę pod uwagę wszystko, o czym wiem. Może nie wiem wszystkiego, ale sporo.
Tego wariantu jeszcze nie przerabialiśmy. Wcześniej funkcjonowałem "na pół gwizdka", było to silnie łagodzone.
Mam tu sugestie, że mam się zainteresować poszczególnymi osobami z tego łańcuszka, ale przecież one oficjalnie nie istnieją i nie ma punktu zaczepienia.
Jestem tak rozdygotany, że do niczego innego się teraz nie nadaję.
Dobrze czuję się tylko śpiąc w nocy. Gdy wstaję rano, zaczyna się ciąg zdarzeń, które stopniowo doprowadzają mnie do pełnego wrzenia. I tak dzień w dzień. Chodzi chyba o tę rozległą grupę osób powiązanych, kontaktujących się i działających przeciw mnie.
Jesteście tu? To szokujące.
Na pewno masz różne fantazje i pomysły przebiegu zdarzeń, ale ani Ty nie jesteś w tym przypadku osobą decyzyjną, ani ja, ani konserwator, ani żadna inna z osób, którym się tak wydaje.
Jestem w kiepskim stanie, "rozmiękczony".
Proszę o usunięcie wad prawnych powyższego wniosku. W prawym rogu miejsce i data, w lewym dane wnioskodawcy, na srodku podanie. Jeszcze z wyrazami szacunku i podpis.
Dla mnie, maseczkowy "prikaz" to spełnienie marzeń :]
Zakupy robię w ekstazie ha ha
Wszyscy faceci, z automatu, są atrakcyjni.
Wychodzę z koszykiem frykasów i inspiracją na resztę dnia, i nocy ha ha :D