Re: na wesele z dziećmi ... ;)
Mam za sobą dwa wesela z dzieckiem/dziećmi.
Na 1. mały miał 1,5 roku i dopóki nie zasnął musieliśmy na zmianę wychodzić z nim poza salę weselną, bo dla niego atrakcją była zabawa z innymi dziećmi na zewnątrz :] Całe szczęście padł gdzieś ok. 20. czy 20.30 i do 6.00 się nie podniósł :) Więc skorzystaliśmy i bawiliśmy się do ok. 2.
Na 2. weselu byliśmy już rodzinką 4 osobową - starszy miał 2,5 młodszy 3 m-ce i nic nie skorzystaliśmy, bynajmniej nie ja,bo poszłam spać z dziećmi ok. 22. Nie przeszkadzało to nam,bo na wesele jechaliśmy niecały m-c po śmierci teścia i traktowaliśmy to wesele nie jako wesele, a jako spotkanie z rodziną, więc sytuacja specyficzna. Tym niemniej o ile starszy syn się wybawił (znów na zewnątrz podobnie jak inne dzieciaki), o tyle młodszy ani nie mógł spać (a robił wtedy jeszcze kilka drzemek w ciągu dnia) a i zabawić było go ciężko,bo upał niemiłosierny był.
Osobiście radzę zwrócić uwagę jeszcze na jeden aspekt takiego wyjazdu. Zakładając wersję optymistyczną,że dzieci się wybawią, zasną i prześpią ładnie noc to zapewne obudzą się normalnie (choć zdarza się,że dadzą pospać to raczej nie należy tego zakładać) i któreś z Was będzie musiało wstać i się nimi zająć. Raczej ciężko by pomógł ktoś z rodziny,bo wszyscy będą wczorajsi. Ja tak miałam po 1. weselu.... łatwe to wtedy nie było.
I jeszcze druga rzecz. Nie wiem jak w Twojej rodzinie, ale ja po 1. weselu stwierdziłam,że zapewnienia rodziny o tym,że ktoś się na chwilę zajmie należy często traktować z dużym przymrużeniem oka.
Życzę Ci jednak by wszystko się fajnie udało i w pełni rozumiem,że chcesz zabrać dzieci :) Dużo zresztą zależy od tego jakie to dzieciaki ;)
4
0