naciąganie i prosta operacja" po której koty nie zdychają"
Jeśli macie problemy z kotami to omijajcie tą lecznicę byłem tam z dwoma kotami i raz czułem się naciągany gdy mój kot miał czyszczone uszy (świerzb)bo po kilku wizytach było ok ale nadal kazano przychodzić byłem chyba 10 razy i stwierdziłem że już więcej nie pójdę wizyta 20zł,drugi raz poszedłem z moją 6 letnią kotką syjamką która zaczęła sikać z krwią pierwsza wizyta 35zł(rachunek)zastrzyk i kazano przychodzić codziennie na następne zastrzyki,druga wizyta zastrzyk 35zł i stwierdzono że jeszcze rtg. by się przydało zrobić 40zł (razem 75 bez rachunku) i okazało się że ma kamienie i trzeba operować ,koszt operacji 400zł (bez rachunku)umówiliśmy się na następny dzień (zapewniano mnie że po takiej operacji koty nie zdychają ,byłem z córką i żoną)następnego dnia operacja o 9:00 o 11:00 odebrałem kota po operacji (woreczek z kamieniami)za 10 dni zdjąc szwy,kot pomału dochodził do siebie i miał dostawać 2ml wody strzykawką żeby mu pęcherz nie pękł co 2 godz. miał problemy z chodzeniem (tylne łapy)skakał jak królik myślałem że go boli i tak ma być po operacji ,oddawał małe plamki moczu gdzieniegdzie (krew zanikała)3 dni zastrzyków ,piątego dnia przestał chodzić i nie sikał aż zdechł 750z