Do akademosa trafilam 5lat temu. bylam typem anty- sportowym, ale karnet, ktory dostalam od mamy zmotywowal mnie do pojscia- na silowni zazwyczaj sie nudze, to samo na urzadzeniach cardio (choc instruktorzy natychmiast sie mna zajeli i pokazali jak nalezy cwiczyc i na co :) ) wtedy trafilam na zajecia z aerobiku po raz pierwszy- i bylam wniebowzieta! instruktorki zawsze usmiechniete, potrafia dac w kosc, pilnuja kazdego klienta zeby nie zrobil sobie krzywdy, dopracowuja technike. dzieki ich pasji sama sie zarazilam i gdy wyjechalam do szczecina na studia postanowilam rowniez zostac instruktorem. teraz korzystajac z przerwy swiatecznej i wrocilam tutaj- nadal wszystko na najwyzszym poziomie, ciekawe choreografie i wiele radosci. mam nadzieje ze kiedys tez bede taka profesjonalistka jak pani iwona, sylwia b. i pani krystyna :) cwiczylam w klubach szczecinskich, niemieckich zaden nie dorasta do piet akademosowi :)

chyba jestes smieszna dziewczynko, ze sylwia b jest profesjonalna. Jestes chyba znajoma sylwii b, bo piszesz pierw ze po raz pierwszy trafilas na zajecia areobiku, a na koncu ze cwiczylas w klubach niemieckich i szczecinskich ;] Zrob sobie maraton po gdansku po klubach i moze wtedy otworzysz oczy i odpowiesz sobie na pytanie kto to jest PROFESJONALNY instruktor

chyba czytanie ze zrozumieniem sie klania- trafilam do akademosa pierwszy raz 5 LAT TEMU. i nie zycze sobie by zwracano sie do mnie "dziewczynko". z gdanska WYJECHALAM na kilka lat i bylam w WIELU miejscach. podejrzewam ze jest pani jedna z tych sfrustrowanych kursantek ktore przyszly moze na gora 2 zajecia i maja pretensje do calego swiata ze jeszcze nie nadazaja- nigdy nie jest tak ze wszystko zalapie sie na 1 zajeciach, trzeba dac sobie czas. a pani sylwia nie jest moja znajoma i wypraszam sobie taki ton.