w sobotę 21 kwietnia wybrałem się z żoną i dzieckiem do restauracji Miasto Aniołów. Trwała "weekend za pół ceny", wszędzie było pełno ludzi. A w tej restauracji (przybyliśmy ok. 16:00) okazało się sporo wolnych miejsc. Usiedliśmy, dziecko od razu pobiegło do środka do kącika zabaw. Zapowiadało się fajnie. Rozczarowanie poczułem po 15 minutach oczekiwania aż kelner zwróci na mnie uwagę. Niestety przechodzący obok mnie kelnerzy nie zainteresowali się i musiałem sam poprosić o Menu. Potem jednak nikt do nas nie podszedł. Kelnerzy, widząc że siedzimy i spoglądamy w ich stronę, udawali że nas nie widzą. Siedzieliśmy tak ok. pół godziny i nie złożywszy zamówienia (nie doczekaliśmy się kelnera/kelnerki) wyszliśmy z lokalu. Z jednej strony rozumiem, że w związku z akcją "weekend za pół ceny" kelnerzy byli bardzo zajęci. Ale z drugiej - z pozycji klienta nie mogę ukryć rozczarowania. Tym bardziej że o wspomnianej porze w lokalu naprawdę nie było tłumów. Pozdrawiam i życzę poprawy mimo wszystko.