Na pierwszym roku zajęcia z przyrody-dosłownie z geografii. Nikt nie potrafi wytłumaczyć po co na doradztwie właśnie taki przedmiot. Rok drugi-wykłady w ciasnej auli nr 90 w szkole, pan doktor prowadzi wykłady, ale go nie słychać bo nie ma mikrofonu, blizej nie mozna usiąść bo juz nie ma wolnych miejsc, slajdy wyświetla to nie widać gdyż mała czcionka, widocznośc do notowania beznadziejna, dwie żarówki w bocznych kinkietach to jednak za mało!Żenujące....Jestesmy zawiedzeni! Władze i nauczyciele zmieniają się w zaskakującym tempie, więc o czym tu mówimy???????????????