Jest to lekarz , który nie rozumie , co to są zmiany wymagające pilnej wizyty u lekarza . Chodziło o krwawienie w czasie ciąży . Jak sam nie ma możliwości szybkiego przyjęcia kobiety w takim stanie , to powinien przynajmniej od razu powiedzieć , żeby szukała pomocy , w innym gabinecie . Nie powinien kazać wydzwaniać do swoich gabinetów i dopytywać się o inne wolne terminy . A po paru dniach dzwonienia oświadczyć , że nie ma już wolnych terminów .
Poza tym ma bardzo niemiłą rejestratorkę w gabinecie.

no to lipa

Wydaje mi się troche nieprawdziwe, to co piszesz...Aktualnie Dr Milecarek prowadzi moją druga ciążę...W pierwszej ciąży, kiedy zaczęłam krwawić zostałam przyjęta tego samego dnia...po prostu położna "upchnęła" mnie między inne pacjentki...i to nie był jedyny przypadek...kiedy miałam jakieś wątpliwości zawsze byłam przyjmowana bardzo szybko...a co do rejestratorek to uważam, że obydwie Panie są bardzo miłe i profesjonalne, a Dr Mielcarek to bardzo ciepły człowiek i dobry lekarz!

oczywiście jakieś banialuki piszesz, albo zazdrosny lekarz konkurent- to zdarza się dość często, u lekarza zawsze dużo zadowolonych pacjentek- więc mówi to samo za siebie

I jak zawsze ten sam scenariusz - jak się pojawi jakaś dobra ocena, natychmiast ktoś musi przywalić - też podejrzewałabym konkurencję.
Tylko w tej sytuacji jaki sens ma czytanie takich opinii i którą uznać za wiarygodną?