nie polecam
Żenada...ok- rozreklamowali się, powysyłali zachęcające maile itp ale normalnie na zajęcia nie można przyjechać bez wcześniejszej rezerwacji. Trzy razy z rzędu próbowałam dostać się na zajęcia i za każdym razem słyszałam: "proszę poczekać, może ktoś nie przyjdzie i miejsce się zwolni..." Jest to o tyle złe podejście, że osoba, która wykupiła karnet nie ma się jak dostać na zajęcia (oczywiście, chcąc dostosować się do standardów clubu rejestrowałam swój udział w zajęciach- ale zawsze był brak miejsc). Tym sposobem, club straci swoją rzekomą atrakcyjność: brak miejsc w klubie, brak miejsc na parkingu, brak miejsc w szatni, na sali cardio...Ale do czasu. Oczywiście miejsca na pewno są wolne w porannych godzinach- ale ja wolę wybrać sąsiednie fitness cluby. W TigerGym nie spotkałam się z tak beznadziejną obsługą. Pańcia w recepcji jest miła tylko w momencie zakupu karnetu.