żeby klient musiał się dopytywać kiedy ktoś dojedzie, a potem z centrali dzwonić na numer serwisanta to już w ogóle szok. Nikt nie oddzwonił kiedy będą, dwa razy wyjaśnianie o co chodzi i porada "mocniej trzasnąć pokrywą od pralki" - bardzo fachowe.