Zamówiłam komputer miesiąc temu i przez dwa tygodnie sklep milczał. Pan monitorujący moje zamówienie zamiast wykazać się profesjonalizmem i rzeczowością skracał dystans i bezczelnie wyśmiewał się z tego, jaki mam dzwonek w telefonie (i to nie było disco polo). Podobno jest teraz na urlopie ale chyba zabrał ze sobą mój komputer o ile nie wykradły go wcześniej krasnoludki, ponieważ kilka dni temu twierdził, że mogę już przyjść po sprzęt ale na drugi dzień dziwnym trafem zabrakło w komputerze baterii. Drugi Pan dziś ze zdziwieniem powiedział, że tego modelu nie ma w magazynie. Wydaję mi się, że zamówiłam chyba wirtualny sprzęt albo taki który ma wbudowany system zamozniszczenia. Nie polecam nikomu kupowania nawet podkładki pod mysz, bo chyba to dla nich zbyt skomplikowane. Cierpliwość ludzka ma swoje granice. Nie pozostaje mi nic tylko zrezygnować.