chciałem wszystkich ostrzec aby nie zostawiali bliskich na oddziale wew ( 2 piętro ) personel pielęgniarski ma po prostu wywalone , nie robią nic poza minimum , nie podają chorym wody jak sam nie napoiłem to nikt nie podał , jedzenia ( śniadanie dla osoby starszej bez protezy zębowej bez możliwości utrzymania gazety kanapka z szynka postawiona na parapecie lub na stoliku na końcu łóżka ) wieczna zabawa w pokoju socjalnym jak o coś pytałem ( łącznie z lekami które leżały na stoliku ) to ani lekarz dyżurny ani pielęgniarki nic nie wiedziały twierdząc że dopiero rozpoczeli zmianę i tak za każdym razem to jest po prostu umieralnia . Babcie zabrałem na własne życzenie w stanie beznadziejnym i przewiozłem do akademii medycznej gdzie okazało się że stan nie jest tak beznadziejny jak twierdził personel na zaspie . babci dochodzi do siebie i w środę wrac do domu
RÓBCIE WSZYSTKO ABY W RAZIE CHOROBY NIE TRAFIĆ NA WEW NA ZASPIE

moja mama zmarła tam , leżała raptem dwa dni i zmarła na moich oczach - zdążyła mi tylko powiedzień o strasznych rzeczach , które się działy w nocy ( chodziło o pielęgniarki i ich zachowanie ).
Mam nadzieję , że w końcu ktoś zabierze sie za tę patologię w szpitalu na Zaspie !