niemowle nie chce przyjmować żadnych płynów- pomocy!!!
Cześć dziewczyny mam pytanie i prośbę o jakieś podpowiedzi. Moja mała w sumie od początku życia (ma pół roczku) ma przeboje z jedzeniam:/ Najpierw była nietolerancja laktozy, przez 2 miesiące jadła nam pięknie. Natomiast teraz znów mamy kryzys totalnie nie związany z laktozą (dostaje mleko bezlaktozowe i badania kału są wzorcowe). Córka totalnie odmawia przyjmowania wszelakich płynów. Nie chce ani mleka, ani soczków, herbatek, wody. Próbowałam podwać jej płyny przez różnego rodzaju smoki, kubki niekapki, łyżeczkę i na smoka reaguje histerią. Nawet do buzi nie weźmie i jest ryk jeszcze nie wiedząć co w butelce jest. Z łyżeczki nam picie wyplówa. Próbowałam pipetką od strzykawki ale po chwili jak się małą zorientuje że daje jej pić to też już ryczy. Najdziwniejsze w tym wsytzskim jest to żę pokarmy "stałe" je i w dodatku musza być mocno gęste np. kaszka zagęszczona kleikiem. Jestem na dzien dzisiejszy zdesperowana bo przez to że mało pije to ma podwyższony potas. Proszę poradźcie, dajcie jakiś pomysł jak moge ją napoić. Ona potrafi 2 dni nic nie pić. Mąż do niej wstaje w nocy jak mała już mocno śpi i daje jej mleko lub sok przez sen- wtedy na np. 10 dni to 8 dni w nocy wypije po 100-150 ml a sa takie 2 dni że kąpletnie nic nawet w nocy nie wypije. Odstawiamy z mężem już różne rzeczy tylko żeby nam się nie odwodniła. Druga sprawa to czy może to być refluks? tj; mała nigdy nie ulewała, teraz 2-3 razy w tyg. jej się przytrafi że zwymiotuje ale jak wspomniałam tylko z 2-3 razy na tydzień podczas jakiegoś jednego karmienia. Nie ulewała i nie ulewa. Odbija po każdym pokarmie. Natomiast to co mnie właśnie dziwni to fakt że jeszcze 3tyg,. temu piła chętnie soczek i to z butli, mleka nie chciała ale poprostu jej się kojarzy źle po tych przebojach z laktozą. A teraz od 3 tyg. jest strajk nawet na picie. Uwielbia jeść łyżeczką ale picia w ten sposób za chiny nie chce! To co mnie jeszcze dziwi to częste pokasływanie podczas jedzenia np. kaszki dla próby zrobiłam jej kaszke bez kleiku taką lejącą itd. i ciągle mi kasłała. Czasem też zauważyłam że jak jej daje jeść to ma odruch wymiotny. Niedawno odebrałam jej badania i posiew moczu jest ujemny, natomiast w krwii ma obniżone neutrocyty. Powinno być 30 ona ma 15 więc połowe. Ma lekko podwyższone limfocyty: norma 65 ona ma 71. 03.01 idziemy do gastrologa z wynikami, natomiast dopiero 14.01 mamy wizytę u Dr. Kosiaka na usg. Plisss o porady jak ja mam napoić aby mi się nie ododniła do tego czasu, bo mi juz brakuje pomysłów a nie mam siły patrzeć na jej zapłakane oczka:( Zapomniałam dodać że b. słabo przybiera nam na wadze. W ciągu 25 dni od ost. ważenia przybrała zaledwie 210g:(((