Do Tesoro chodzę z rodziną od lat. Teraz już chyba z przyzwyczajenia. Obsługa pozostawia wiele do życzenia, chyba że trafi się na kelnera, z kobitkami gorzej...rozumiem slow food ale godz czekania to trochę długo a gości niepełna sala. Pierwszy tez raz chorowałam ostatnio po ośmiorniczkach, które uwielbiam. Kiedyś byłam zachwycona, teraz ristorante to rówia pochyła...szkoda, bo latem taras w Tesoro to było miejsce bezcenne....