nieszczesliwy posiadacz gruponu - obsługa minus 10000
o takim traktowaniu klienta nie słyszeli najstarsi indianie. Co to ma być!!!! Jezeli ktos ma kupon to juz na dzien dobry staje sie klientem drugiego sortu. Klient z gruponem - klient niepełnowartosciowy. Chciałysmy z kolezanka zamowic sushi do firmy - dowiedzialysmy sie od strrrrrrasznie przyjemnej pani z obslugi, ze nie dowoza, bo kupon trzeba pokazac w lokalu. Nie mialabym nic przeciwko, gdyby o tym w jakikolwiek sposob poinformowali!!! ale o braku dowozu ani slowa w opisie gruponu. Druga sytuacja przedstawiała się następująco: Moje kolezanki po ostatniej wizycie w new kansai otrzymały kupo ze zniżka 50%. Chciałyśmy pójść razem, ja z moim kuponem i one z kuponami zniżkowymi iiiiii uwaga uwaga - Kupony i Grupony nie moga siedzieć przy jednym stoliku. O takie rewelacje w cywilizowanym świecie naprawde bardzo trudno, ale można? No jasne, ze można! Na nic się zdały nasze tłumaczenia, że będa to 3 osobne rachunki. Jak przy innych stolikach to tak, jeżeli przy jednym - nie.
Moze znajdzie się ktoś, kto wytłumaczy mi pokretna polityke tego lokalu? Juz nie mowiąc o zaprzepaszczeniu idei ogłaszania się w Groupon'nie.
Moze znajdzie się ktoś, kto wytłumaczy mi pokretna polityke tego lokalu? Juz nie mowiąc o zaprzepaszczeniu idei ogłaszania się w Groupon'nie.