niezadowolona
Szczycą się elastycznymi godzinami, tymczasem elastyczne są tylko tydzień w miesiącu. Reszta jest albo wiecznie zajęta albo tylko poranne są wolne. Słaby poziom nauczania! Za taką kasę, ja płacę 181 zł/ miesiąc, powinni oferować o wiele więcej!! Tymczasem, całe nauczanie polega na multimediach, które nawiasem mówiąc, można znaleźć w internecie samemu!! Oczywiście robi się je samemu w domu, tylko że szkopuł polega na tym że popełniając błędy nie ma wyjaśnienia dlaczego jest źle i dlaczego powinno być inaczej. Nikt nie wytłumaczy dlaczego powinien być użyty taki a nie inny czas. Wszystko sprawdza program który widzi błąd nawet w "apostrofie", dużych i małych literach itp. do wykorzystania przez dwa tygodnie jest 20 godzin w szkole, czyli zajęć, które faktycznie odbywają się w małych grupach ale ludzie nie są na jednakowym poziomie. Mi bardziej pomagał chłopak którego czasem spotykałam na zajęciach niż osoby prowadzące zajęcia. To że mają spekerów rodowitych anglików nic nie znaczy. W obecnych czasach każda szkoła takich ma!!! Pomoce w nauczaniu to tylko słowniki i kserówki z książek. Odradzam!!