nnt. czy może chciałby ktoś przygarnąć kotka??
dziewczyny właśnie przed godzinką przybłąkał się do mnie kotek...chodził sobie po budowie, w deszczu i błocie, więc go wzięłam z nadzieją, że moje psy go zaakceptują...niestety ani mój Witek, ani Figa ani sam kot nie chcą żyć pod jednym dachem,kociak prycha na sam widok psa, a one też się zaraz jeżą...nie mogę go więc niestety zostawić...wiem, że mogę go odwieźć do ciapkowa, ale może ktoraś z was chciałaby go przygarnąć? kotek ma jakies 3 miesiące, jest biało czarny z przewagą białego, śliczny, czysty... właśnie bawi się moją skarpetką :) nie wyrzucę go na dwór.... :(