hej dziewczyny, sluchajcie mam pytanie/problem... otóż.. jutro mam egzamin, ktorego juz 2 razy nie zdalam,takze jesli nie zdam jutro no to wiadomo - warunek. no i tu sie pojawia moje pytanie,czy ktoras z was moze miała kiedys z czegos warunkowy wpis?
jak to jest w momencie kiedy to jest przedmiot ciagnacy sie od 3 lat, wszystkie cwiczenia z niego mam zaliczone na 4, tylko egzamin w plecy. czy musze chodzic na zajecia znow z 3 roznymi latami czy warunek to samo podejscie do egzaminu??

wiem,ze takich informacji powinnam szukac u źródeł, jednak na UG jest taki bałagan, że kogo się nie zapytam każdy mówi inaczej :/

z góry dzięki za pomoc..

ja warunku nigdy niemialam, ale z tego co wiem to placisz i dostajesz dodatkowy termin lub dwa na zdanie tego egzaminu

aa no i olenka nie zakladaj od razu ze jutro nie zdasz!! bedziemy tzrymac kciuki i na pewno sie uda tym razem

no wlasnie tylko czy to jest sam termin bez koniecznosci chodzenia na zajecia... hmm..

bo jesli mialabym chodzic jeszcze raz na zajecia bedac na 5 roku studiow to bym sobie chyba w łeb strzeliła :/ tymbardziej ze mam tylko 1 zajecia w tygodniu i wiekszosc czasu moge byc juz za granica...

no ja nie slyszalam o tym ze trzeba chodzic na zajecia...tylko wlasnie ze tak jakby "kupujesz" dodatkowy termin mimo ze juz trwa nasteny semestr - ty zdajesz jeszcze egzamin z poprzedniego

oleńka- ja miałam pół warunek z mikoekonomii na Ug. ile sie namartwiłąm- o matko - to moje :( a ile kułam, o kurcze- nawet nie chcę tego wspominać :(

a więc ja miałam zaliczone cw i 2 egz nie zdałam, dostałam 3 termin jako pół warunek. sesja byłą czerwcowa, nie zdałąm jej, później we wrześniu nie zdalam egz i po 2 tyg kolejnego i pół warunek był w połowie listopada. normalnie chodziłąm z moją grupą na zajęcia, wszytsko było ok, ale ja miałam pół warunek, więc nie wiem...

a z czego masz warunek?

no ja bym z moja grupa nie mogla chodzic na zajecia bo ten przedmiot wlasnie po 3 latach sie skonczyl.. dziekan mi powiedziala,ze niby musze chodzic na zajecia od nowa ale czemu skoro mam je dawno zaliczone od 2 do 4 roku....

ja warunku jeszcze nie mam,bede miala pewnie od jutra :P

i to wiecie nei jest takie zamartwianie sie na zapas... po prostu skoro juz tyle razy mi sie nie udalo zdac to watpie ze jutro sie uda..

Znam dwie osoby, którym dopiero na 5 roku udało się zaliczyć egzamin z pierwszego. Nie mam pojecia, jak to załatwiały, ale z pewnością - legalnie w dziekanacie.

Agatha - na UG??

Na UG. Studia dzienne, bardzo oblegane. Chyba wychodzili z założenia, że jak ktoś dokonał cudu i się dostał, to nie ma co go wyrzucać.

wow!o takich rzeczach to sie slyszy w prywatnych szkolach, ale ze na UG...niezle:)

ja mialam warunek na ug tz musisz zaplacic 600zl i masz wowczas 2 dodatkowe terminy a jakt tego nie zaliczysz to powtorzasz semestr. nie musisz chodzic na te przedmioty ktore zaliczylas, ale musisz oprocz tego zaplacic kolejna kase za powatzrzanie semestru a to wszystko kosztuje

zabka czyli zalozmy place 600zł, mam 2 podejscia a na zajecia nie chodze bo mam cwiczenia zaliczone, tak?tylko dostaje terminy egzaminow tych warunkowych?

i dopiero jak tego nie zdam to powtarzam semestr i znow place tak?

tak to dziala

no dobra,to nie jest tak tragicznie... bo tak jak pisalam, mi prodziekan powiedziala,ze musze chodzic od nowa na zajecia, ale dla mnie to by byl poroniony pomysl :/ tymbardziej,ze ja mam juz bilety do domu kupione :) i czesto latam,takze juz w ogole paranoja ...

no mam nadzieje jakas, ze mooooooooze jutro sie uda.ale jak nie to trzeba byc przygotowanym na "najgorsze".

nie martw sie na zapas - przed Toba jeszcze jedno podejcie, a jak nie to za 600 jeszcze dodatkowe dwa :)

no wlasnie o to mi chodzilo :) ja moge dac to 600zł, byle nie chodzic znow na zajecia :/

tylko zastanawia mnie czemu prodziekan powiedziala,ze trzeba :/

to mnie wlasnie dziwi...

tak
ale jak nawet nie zaliczysz warunku to mozesz isc tzw awansem( awans tez kosztuje ale nie wiem ile). oczywiscie na kazdym wydziale inaczej to wyglada i inna jest kasa za warunek. ja placilam rok temu 600zl

Jeny, to już UG tak spada na psy:( Kasa, kasa, rządzi!!!!!!

juz pół biedy z tą kasą, ale te nerwy :/ ja już pisałam rezygnację ,ale mąż powiedział, że jestem "głupia"... kurcze po prostu po 2 latach życia w samolocie między domem a gdańskiem można się wściec jak już na końcówce jeszcze robią problemy. :(

dlatego tak bardzo zależy mi na tym, żeby nie chodzić od nowa na zajęcia bo wtedy moje loty do domu będą żadsze :(

nie nazwalabym tego tak... w wielu prywatnych szkolach wogole nie ma warunku bo tam masz 10 podejsc do egzaminu bez zadnych konsekwencji...na ug masz (tzn u mnie tak bylo): zerowke(nie zawsze), egzamin, poprawke i warunek. Nie zdasz warunku - do widzenia, no chyba ze kombinujesz z awansami it ale to nie zawsze chca dac

Tak było za "moich " czasów;)

a na jakim wydziale jestes

to chyba wszystko zalezy od wydzialu...

ja mam wielką nadzieję, że nie będę musiała się przekonać jak dokładnie jest teraz.... jutro o 11 będzie wiadomo co dalej... póki co nie mam sie siły już uczyć bo wszystko mi się miesza, wiec lepiej odpoczne...

kurcze 4 lata studiów i nawet września nie miałam, a teraz prosze...eh...

ale jak nie zdam to od razu biegne do dziekana zapytac jak to jest z tym ponownym chodzeniem na zajecia...

jesli pytanie na jakim wydziale jestes bylo do mnie to odpowiadam, ze na filologicznym :)

Polska czy obca? Z ciekawości i sentymentu:)

niestety polska :/

czyżby to diachron?

nie :) diachron sie udał na 4 :), to XX wiek...niby proste a jednak...

Aha, myślałam że jakas obca:)-co jesli o mnie chodzi , błędem bym nie nazwała;) kochałam UG i mój wydział:)..
Bądź co bądź, zycze pwoodzenia!!!!!!!!

a z kim masz? ja zdawałam 4, 5 roku temu u Majchrowskiego!

no ja mam z panią profesor na T....wiesz o kim mowie?

chyba wiem :)
ja nie miałam z nią żadnych zajęć!

to Bogu dziękuj :) ide kuć dalej...choć już nieco spokojniejsza...mam nadzieje, że wasze info, odnośnie nie powtarzania ćwiczeń się potwierdzą, bo jak nie... to będzie ze mna krucho :(

no i jednak to, że trzeba chodzic od nowa na zajęcia chyba się potwierdzi :/ co za bzdura :/

Wszysttko zależy od wydziału. W moim przypadku było tak: Poszłam do dziekanatu złożyłam podanie o wpis warunkowy i zapłaciłam kasę. Uczęszczałam dalej na następny semestr zimowy a wykładowca u którego polałam egzamin wyznaczył datę egzaminu na listopad. Nie powtarzałam żadnych ćwiczeń, po prostu jak ktoś zaliczył egzamin to szedł dalej ze swoim "rocznikiem" A jak nie to spadał semestr niżej i prosił o przepisanie ocen z tych przedmiotów które miał zaliczone, w takim wypadku najczęściej chodziło się tylko na wykłady z polanego przedmiotu, a ocena z ćwiczeń równiez została przepisana. No chyba że jakiś "pan od ćwiczeń" zgłosił sprzeciw, ale z tego co wiem nie było problemu.

Oleńka ja na UG miałam warunek, a w zasadzie półwarunek, który kosztował 250 zł. Miałam dodatkowe 2 terminy....z historii myśli ekonomicznej brrrrrrrrrr

Jak masz repetę to musisz chodzić. Jak warunek to nie. Podchodzisz tylko do egzaminów.
Wiem z doświadczenia - wydział fil-hist jeszcze :P

Dostałaś to pozwolenie na warunek ? Jak nie to daj znać. Może mogę pomóc. 5 lat byłam w samorządzie i parlamencie - być może coś jeszcze zdziałam :P

gwiazdeczkaania dzieki wielkie :)
jutro sie odezwe czy bede Cie potrzebowac :)

a to powiedz mi jeszcze, czy to jest pewne z tymi zajeciami?wiem,ze zanudzam,ale cholera nie wiem czemu dziekan mi powiedziala,ze mam chodzic :/

2 terminy Rybka? Farciara! Na WPiA mają cię w dupie , płacisz 400 zł i masz jeden termin a dowiadujesz się o nim 2 tygodnie przed. Nieznosze tej wolnej amerykanki na UG. Tam każdy rządzi po swojemu, Pani z dziekanatu swoje , dziekan nie umie podjąc zadnej decyzji samodzielnie.

Nie wiem jak teraz się pozmieniały przepisy.
ALE być może Pani dziekan, która jest nowa, jest niedoświadczona. "Ruda" dała mojej koleżance warunek, skreśliła, dała repetę, skreśliła. Bo nie miała o niczym pojęcia. Pytała się babek w dziekancie a i one mają swoją biblię.
Rada: Regulamin studiów do ręki i czytaj. Jak coś będą Ci wciskać powołujesz się na ten dokument i mogą Ci nagwizdać. ( Sprawdź też statut). Tylko najnowszy bo przepisy się zmieniały!

znalazlam w regulaminie cos takiego:
"Studenta, który powtarza rok albo semestr studiów po raz pierwszy, nie obowiązuje uczestnictwo w zajęciach i uzyskanie zaliczeń przedmiotów, z których otrzymał uprzednio ocenę pozytywną na egzaminie albo na zaliczeniu kończącym przedmiot"

ale to nie wiem czy jest odpowiedni punkt.

Poszukaj jakiegoś, który odnosi się do warunków. Bo to mi wygląda na repetę. Rozdziały powinny być opisane. Sprawdź.

o jednym i drugim jest w tym samym rozdziale dlatego ciezko odroznic :/ ok bedziemy jak cos szukac jutro .... obym nie musiala....

W takim razie nie musisz uczęszczać. Wydrukuj ten fragment jak będzie trzeba to Pokaż Pani Dziekan i nie może tego nie uznać. POWODZENIA!!!

Na WPiA też się zmieniło. Teraz płacisz 600 i też masz dwa terminy. Repeta była nieodpłatna, teraz niestety 300 za przedmiot ;/

No co ty? Dwa terminy? Jak ja pamiętam to płaciło się za repetę, za przedmiot na który się chodziło. ok 400 zł.

w zasadzie to terminów niektórzy mieli więcej, zależało od wykładowcy. bo na zdanie półwarunku był jakiś okres czasu, nie pamiętam dokładnie ale chyba miesiąc. Ja zdałam za drugim razem.

dziewczyny CUD!!!!!!!!!!!!!!! ZDAŁAM I TO NA 4+!!! NIE WIERZE, TAK STRASZNIE SIE CIESZE,CHYBA KCIUKI, KTORE ZA MNIE TRZYMALI MOI UCZNIOWIE POMOGLY :) NO I ROZMOWA Z WAMI ;) BUZKA

Elegancko!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

brawo :)!!!