Hejka! Pomóżcie proszę...Musimy pilnie wyjechać gdzieś z narzeczonym na 9 dni.. Narzeczony nie dostanie urlopu wiec pozostaje tylko zwolnienie lekarskie na 7 dni roboczych.
Jak i u kogo załatwić najlepiej zwolnienie L4?
Czy na tak długi czas "bez choroby" się dostanie L4?
Macie jakies doświadczenia z tym związane?
Lepiej iść do prywatnego?
Może znacie jakiegoś ugodowego lekarza?

watpie czy ktos ci odpowie tak otwarcie na forum......

jasne,już widzę jak wszyscy sypią nazwiskami lekarzy...

OMG, jeden z najlepszych tematow.. wspolczuje.

no cóż... ja jak potrzebowałam zwolnienia to szłam do internisty/rodzinnego i mówiłam otwarcie o co chodzi. Robiłam tak kilka razy i zawsze dostawałam zwolnienie. Nazwiskami nie mam co sypać, bo nie był to jeden lekarz, a kilku.

Jeszcze jest cos takiego jak ulop bezplatny. A tzw "zalatwianie" zwolnien to zwykle oszustwo! Jeszcze np na 1 czy 2 dni to moze moge jakos zrozumiec, ale 9!
I sie ten druczek wcale L4 nie nazywa, ale to tak na marginesie (nie moglam sie powstrzymac)

hmm, a dziś w TV cały dzień gadają, że ZUS będzie robił kontrolę zwolnień, na szeroka skale.

Właśnie dlatego obawiamy się, że nici z wyjazdu... Nawet teraz rodzinny będzie się bał dać nawet na parę dni..:(

Polecam złamać palec u nogi ;-), chodzić można, jak ma się grupowe ubiezpieczenie to i na wyjazd kasa wpadnie :-).

Parę dni to ZuS-u nie obchodzi bo to nie z ich kasy idzie ;-)

nie wiem w czym problem mi jeszcze nigdy nie odmówili:)

teraz we wszystkich wiadomościach mówia,że będą kontrolować. Tylko ciekawe jak udowodnią,że ktoś faktycznie nie chorował.

najlepiej brać L4 na korzonki:) nawet jak wezmą Cie na komisje lekarska to nie do udowodnienia:)

jak mój mąż miał atak korzonków, to dostał zwolnienie na 2 dni tylko:) ale nikomu nie życzę, nie mógł się ruszać. Może lepiej na rotawirusa, czy jakąś biegunkę- wtedy powinni dać około tygodnia:) przynajmniej ja pamiętam jak miałam to dostałam 5 dni:)

kurde, a ja na "korzonki" to dostaje 2 tygodnie zawsze, chyba mam fajniejszego lekarza;)

pracodawca to krwiopijca i wyzyskiwacz,to takie lewe zwolnienia to kradziez i oszustwo,

No jest to kradziez i oszustwo. A potem wielkie zdziwienie, ze ZUS nie ma kasy na emerytury albo na leczenie. Ech, taka polska mentalnosc: da sie cos ukrasc, to ukradne. No i pamietajcie, ze za to nie pracodawca placi, tylko ZUS, czyli wszyscy podatnicy.

ale mądre! ja też na ZUZ płace i mam prawo brać sobie zwolnienia nie kradne i nie oszukuje bo mam takie prawo

Pisze się i mówi "masz synku"

Tragedia, ludzka nieuczciwość nie przeraża... zero moralności....
A z innej beczki - jak coś sie mu stanie na tym wyjeździe - to jak się wytłumaczy?
Nie można poprostu pójść do szefa i uciciwe poprosić o urlop? A jak już nie ma limitu to bezpłatny?
Jeśli wynikła jakaś nagła systuacjia to zawsze mozna się dogadać. A jeśli to wycieczka , planowany wyjazd na wakacje to tym bardziej jesteście przerażający....

zwolnienie na 9 dni, no nie wiem czy bez dobrego aktorstwa się uda
możesz powiedzieć ze jest ciężko w pracy, stresy, nie śpisz po nocach itp coś w stylu ze żyjesz w przewlekłym stresie, to możę coś się uda no 9 dni to dużo, próbuj