proszę o pomoc - czy ktoś widział samochód, który zniszczył nowo rosnącą trawę na nowym boisku? czy może ktoś podejrzewa kto to zrobił? za wszelkie informacje dziękuję.
Wczoraj koło godz. 14.30 fiat panda kawa z mlekiem numer rejestracyjny napewno wejherowski ale nie niezdążyłem spisać bo dwóch gówniaży jak mnie zobaczyli to odjachali warszawską do góry. Ten sam fiat jechał jakieś 80 km na godzine majora bojana około 13.30
tak, w pizzeri w Bojanie sam element zatrudniony oraz gówniarzeria której się wydaje że coś może... ach... szkoda gadać... Ja juz na policje zadzwoniłam, zgłoszenie przyjęte. Najlepiej było by gdyby więcej osób poszło w moje ślady to jest szansa że dzieciarnia odpowie za swoje "odpowiedzialne" czyny.
Prosze mi uzasadnić o jakiej gówniarzerii pani mówi ,bo chyba czegos nie wiem.Moja średnia wieku wyszła w granicach 30 lat.Poprostu tak dobrze wyglądamy..Dziękuje za komplement..
komplementy o Pani sobie prawi Sama, bo ja nie mogę na temat pani wyglądu nic powiedzieć;)
w określeniu gówniarzeria nie pomyślałabym żeby brać pod uwagę średni wiek Pani personelu a osobne jednostki.... ponieważ jak ogólnie wiadomo... statystyczny polak ma trzy nogi :)
Naprawdę gratuluję doboru pracowników.
Nie robie żadnej anty reklamy,poniewaz samochod mojego syna jest od ponad 2 tyg.w warsztacie...mam na to świadków.Pytam w jaki sposób mógł byc to mój syn?Pytanie zostało zadane, ale widac ze nikt nie chce na nie odpowiedziec .Mianowicie czy ktoś spisał numery tego beżowego auta co robilo sobie bączki na boisku?.No prosze o odpowiedż ,bo to jest fakt ,a nie te bzdury wypisywane przez złośliwych kolegów na forum.Pozdrawiam.
Ja tutaj nic nie pisałem, ale może wytłumaczę: ktoś napisał, iż kierowca z beżowego samochodu jest kolegą kogoś z pizzerii. To, że Pani syna samochód od 2 tyg. jest w warsztacie nie ma żadnego znaczenia (tak nawiasem: gdzie naprawa trwa aż 2 tyg.?). A nr. rej. nikt nie spisał, bo kierowca zbyt szybko jeździ. Mam nadzieję, że pomogłem, Pani właścicielko.
Powiem szczerze nie mam pojęcia kto jeżdzi beżową pandą ,ale napewno nie jest to żaden kolega mojego syna.Uważam ze to jakiś gówniaż ,bez pozwolenia rodzicow, jeżdzil i sobie jaja robił.I uważam że te pomówienia ,są dalece nie na miejscu..Ale jak na to forum przystało ,odważnych w piśmie nie brakuje.......pozdrawiam.
Widocznie takie ekscesy się u Was w pizzeri dzieją jak nie ma tam pani. Naprawdę raz tam chciałem pójść z rodziną na pizze,ale wyszedłem, bo nie będe moich dzieci na krzyki i rzucanie ku*mi i ch*mi narażał.Nie będe opisywał, kto , bo to nie ma sensu.
Skoro pani tego nie zrozumiała po tylu postach, to lepiej zakończyć ten temat na tym forum.
a ja słyszałam ze Panda kawa z mlekiem jezdzi nie kolega chłopaka z pizzeri tylko szwagier kuzynki przyjaciela, kolezanki, znajomej, kuzyna zony. I kto teraz uwierzy ze to wlasnie on? Zastanowcie sie jakie pitoly wypisujecie bo bezpodstawnie oskarzyc mozna kazdego. Nie fisiujcie bo glupich zabraknie pozdro.
nawiazujac jescze do Pana ktory musial wyjsc z lokalu bo slyszal same ku*wy dobrze radze : niech Pan zamknie dzieci w pokoju na klucz badz przyczepi do kaloryfera ! wtedy napewno nie beda narazone na srodowisko zewnetrzne moze Pan rowniez odciac im uszy to tez jest jakies wyjscie. Pozdrawiam
już kiedyś poruszany został temat dowożenia pizzy, jak widać nie zależy właścicielom na dobrej opinii. Wdawanie się w potyczki słowne daje efekt jeszcze gorszy. Mając poparcie "xoxo"pracownika, lub rodziny jeszcze bardzie pogrąża lokal