obsługa....?
Bylam ostatnio z rodziną, dwoje małych dzieci i ulewa, kelnerka powiedziała że miejsc nie ma i nas zbyła, sami zaproponowaliśmy że poczekamy na sofie aż się coś zwolni. Odpowiedź - u mnie wszyscy dopiero zaczęli jeść. Po 30 minutach coś się zwolniło, na jedzenie zamiast 20 minut czekaliśmy godzinę, czy było warto na mrożony warkocz syreny ? Restauracja owszem, rewelacyjne wnętrze ale obsługa i jedzenie na niskim poziomie. Kelnerki rzeczywiście urocze, zastanawiam się nawet czy głównym kryterium doboru kadry pracowniczej nie jest wygląd, bo na pewno nie mily sposób bycia. Ja się czułam tak jakbym to ja się pchala tam na siłe bo oni mają taaakie obłożenie. Najbardziej pożądane miejsce w Gdyni? Samo wnętrze może się szybko opatrzeć. Mój partner powiedział że to nazywa się 11th level, przyjść i zapłacić za to żeby być potraktowanym jak śmieć.