Ogólnie bardzo fajnie , lód trochę kiepski , ale OCHRONA daje z siebie dużo od jedzenia kanapek na lodzie , rozmawiania przez telefony komórkowe zabawiania się we własnym gronie , wydaje mi się że Ci ludzie są w pracy !!!! Linkę do oddzielenia oślej łączki rozłożyli dopiero jak już było pełno ludzi na lodzie , nie patrząc jak naciągają i wywracając biedne maluchy Może jakieś SZKOLENIE dla pracowników

Jedzenie kanapek na lodzie ? rozmawianie przez telefon komórkowy i zabawianie się we własnym gronie ? Cóż drogi robaczku porządek na lodzie był pilnowany jak najbardziej a po 11 godzinach jeżdżenia w kółku zdaje mi się że nic się nie stanie jak ktoś na chwile podjedzie i porozmawia :) co do reszty- polecam zakup okularów lub zażalenie u kierownictwa a nie pisanie rzygowin w internecie :) nikt wcześniej się nie skarżył.
Co do oślej łączki- ochrona na lodzie nie jest zawsze zgrana z tą która wpuszcza.. po za tym jeśli na lód pierwsza wchodzi ochrona płci żeńskiej to ciężko jest o naciągnięcie linki szczególnie że odbywa się to za pomocą ochrony która stoi na ziemi a oni między czasie wpuszczają ludzi. Po za tym linka jest dobrze oznaczona więc nie nasza wina że głupia dzieciarnia jak i dorośli pchają się między linke dla zabawy widząc jak ją zakładamy. Zresztą gdy linka jest już naciągnięta i czekamy na pomoc w zaczepieniu równie inteligentne osoby łapią za nią- jakby wystarczająco łatwo było ją zaczepić.. GRATULACJE !

Ja polecam szkolenie u okulisty lub odrazu u lekarza ogólnego za wyolbrzymianie i wypisywaniu jakiś głupot w internecie. Kierownik w biurze kochany robaczku był. Następnym razem podjedź do mnie (tak tak, pracuje w weekendy) i osobiście Cię do biura zaprowadze .

Głupia dzieciarnia.... dziewczyno co tam robisz skoro sobie nie radzisz z linką z oślej łączki :) co kogo obchodzi że pracujący ludzie tam nie są zgrani , to może poproście przełożonych o wskazówki i zapoznaj się z regulaminem o ile się nie mylę ogólnie dostępnym :)Jeśli będę miała ochotę złożyć oficjalną skargę to napewno to zrobię A prowadzić osobiście to możesz ,, głupią dzieciarnie jak i dorosłych,, Mam nadzieje że szefowie firmy ochroniarskie to przeczytali , bo jak widać słabo sobie radzisz z pracą którą podjęłaś , a obrażaniem ludzie i słabą kulturą osobistą to jedyne czym się wykazałaś Gorąco pozdrawiam :)

Po pierwsze nie jestem zatrudniona w firmie WENA :) Linka na oślą łączke wymagała naciągnięcia i nawet panowie ledwo sobie z nią radzili.. no cóż niestety nie wystarczyło tylko zapiąć kółeczko na haczyku. Tamto określenie miało oznaczać tą mniej rozgarniętą grupe ludzi która nie potrafi zachowywać się otoczeniu . O swoją kulture się nie martwie- jak coś mi się nie podoba to ide na skarge a nie jak dziecko NEO - pisze wypociny w Internecie. Jak nie wiesz co i jak zgrane jest na lodowisku to naprawde nie pisz że nie radze sobie z pracą którą podjełam, bo do moich obowiązków naciąganie linki wcale nie należało. A uwierz że łapałam pijanych facetów 2 razy większych ode mnie i ściągałam z lodu - TO MOJE OBOWIĄZKI ! PILNOWANIE PORZĄDKU !
Gratuluje wykazania się na tym forum ! RÓWNIE GORĄCO POZDRAWIAM ! I mam nadzieje że skarga poszła :)!

A i chciałabym jeszcze tylko dodać że naciągnięcie linki z łyżwami na nogach na śliskiej tafli jest prawdziwym wyczynem, ponieważ zaparcie się tak by nie uszkodzić lodu nie należy do prostych zadań plus fakt że była ona wykonana ze śliskiego materiału. I owszem - naciągałam linke sama nie raz ale na lodowisku jak dało się zauważyć w weekendy - były 2 osoby pilnujące porządek na tafli lodu .. co za tym idzie - dzieliśmy się niektórymi rzeczami ze względu na płeć .
A linka w ten weekend nie była zawieszona ze względu na to że był inny chłopak na rolbie i nie założył jej - to ich obowiązek . My raczej zwijaliśmy linke, tak by maszyna czyszcząca lód mogła przejechać ( i to wyłącznie nasz obowiązek związany z tym przedmiotem)

Wyjaśniłam wystarczająco ? Bo widze że ludzie wiedzą lepiej co należy do zakresu moich obowiązków w pracy.

Aaa i w niedziele do pracy miałam jedynie ryż z sosem a mój kolega sałatke itp. więc skąd sobie wziełeś/aś te kanapki to ja nie wiem hahahahahahaha