Panowie lekarze to jakaś masakra, zaczynając od zapisu na operację. Byli bardzo nie mili ,czułam się traktowana jak intruz .Gdy chciałam zadać pytanie to ordynator przerwał mi i powiedział że mam teraz siedzieć cicho bo on teraz mówi .Zatkało mnie jak zostałam potraktowana , byłam zdenerwowana samym pobytem w szpitalu jak i usunięciem macicy wraz z przydatkami . Problemem był remont w szpitalu gdzie było głośne wiercenie oraz przechadzanie się panów remontujących między nami.Plusem w tym szpitalu były wszystkie Panie pracujące na tym oddziale a najbardziej położne i opiekunka Joanna Bielawska , która jak było widać pracuje z powołania .Po takich przeżyciach myślę że na tym oddziale powinny tylko pracować kobiety chirurdzy może byłoby więcej zrozumienia.