omijać szerokim łukiem
Omijać z daleka. Lecą sobie w kulki. Problemy mieszkańców mają głęboko w d.... Na całe szczęście moja wspólnota już dała sobie z tymi ciołkami spokój, tyle, że smród po nich jeszcze się ciągnie, a sąsiednia w pore została ostrzeżona przed niekompetencją tego dziadostwa. Nie dość, że biorą kasę za nic, to jeszcze kombinują jak sobie dorobić na mieszkańcach - szczyt bezszczelności. Ponadto bajzel mają w papierach i nie pilnują płatności, w sumie po co, durni mieszkańcy i tak zapłacą odsetki. Rany boskie, sprawdżcie go najpierw zanim się z nim zwiążecie, chociaż tyle Wam radzę.