Podziwiam (a raczej jestem przerażona) rodziców, którzy swoje pociechy chcą oddać pod opiekę osobie, której płacą 5 zł/h. Naprawdę Wasze dzieci mają dla Was taką wartość, że powierzacie ich życie komuś, kto ma się nimi opiekować za 5zł? Za taką cenę nie znajdziecie wykwalifikowanych opiekunek o wykształceniu pedagogicznym, z kilkunastoletnim doświadczeniem, w pełni dyspozycyjnych, które dobrze zaopiekowałyby się Waszym dzieckiem- i nie mam tu na myśli tylko przypilnowanie dziecka, by sobie krzywdy nie zrobiło, ale dbanie o jego rozwój, zdobywanie wiedzy, wymyślanie stymulujących gier i zabaw itp.
Jak się nie ma pieniędzy żeby zaoferować opiekunce godne wynagrodzenie, to jeden rodzic zostaje w domu i się zajmuje maluchem, a jak rodzice nie mogą sobie pozwolić na to żeby jedno z nich zajmowało się w domu dzieckiem i nie mają żadnej babci, która by się nim zajęła, to trzeba się najpierw zastanowić czy stać Was na utrzymanie dziecka, a potem powiększać rodzinę. Przemyślcie sobie to rodzice, za nim wstawicie kolejne ogłoszenie ze śmiesznym wynagrodzeniem- to są Wasze dzieci, Wasz największy skarb, zastanówcie się jak Wy pracowalibyście za 5 zł/h.

Święta racja,wynagrodzenie na prawdę motywujące:-/

Do pilnowania dziecka nie trzeba jakiś mega-kwalifikacji. Stawki reguluje rynek. Znam takie osoby, które płacą 3 zł/h za opiekę nad dzieckiem (nie w naszym województwie). Zawsze opiekunka może wziąć np 4 dzieci i od każdego brać 4 zł/h.

Skoro jest popyt na opiekę za niską stawkę, trzeba i dostosować podaż. Uważam, że opiekunka może opiekować się np 5-tką dzieci za 4 zł/h od sztuki. Przy rodzicach pracujących w przeciętnym wymiarze czasu pracy jej przychód wyniesie ok 4500 PLN brutto.

Nie chcesz pracować za 5 zł/h - weź więcej dzieci za tę stawkę.

Tu nie chodzi zeby miec wiecej dzieci pod opieka , ale chodzi o to by rodzice placili godna stawke za opieke (przecierz powierzaja to co maja najcenniejsze czyli swoje dziecko ) wiec stawka powinna byc godniejsza tak mi sie wydaje ...

Zgodziłabyś się na 15 zł/h za trójkę dzieci?

Może Tobie wydaje się, że nie trzeba mieć mega kwalifikacji, ale prawda jest taka, że rzadko którzy rodzice chcą by ich dzieckiem zajmowała się pierwsza lepsza dziewczyna z osiedla, która nigdy wcześniej jeszcze dzieckiem się nie zajmowała. Nawet oferując te 5zł/h mają bardzo wygórowane wymagania i tak jak pisałam wcześniej zajmowanie się dzieckiem to nie jest "rzucenie mu zabawek i niech się bawi", tylko praca wymagająca kreatywności, odpowiedniego podejścia do dziecka, umiejętności opieki nad nim-zwłaszcza jeśli jest to malutkie dziecko. Co do ilości dzieci, to widzę, że chciałbyś tutaj biznes zrobić. Jestem tylko ciekawa, który rodzic zgodziłby się żeby opiekunka ich dziecka w tym samym czasie zajmowała się jeszcze czwórką innych dzieci. Jakby tego chcieli, to wysłaliby dziecko do przedszkola. Rodzice chcą żeby opiekunka cały czas i uwagę poświęcała właśnie ich dziecku i wcale się nie dziwię, ale niech płacą za to godziwe wynagrodzenie. Poza tym nie wiem jak wyobrażasz sobie opiekę nad pięciorgiem np. rocznych dzieci? Nawet jeśli byłyby to starsze dzieci to moim zdaniem jedna opiekunka nie dałaby rady, a jeśli już byłoby to zwykłe pilnowanie dziecka w trakcie gdy ono się bawi bez troski o jego rozwój, poznawanie nowych rzeczy, uczenie nowych umiejętności i słownictwa- a to jest bardzo ważne, bo kto ma o to zadbać, jak rodzice są w pracy?
Co do jednego się zgadzam, że pewnie wciąż będą tak niskie stawki, bo mimo wszystko zawsze znajdzie się jakaś zdesperowana osoba, która zgodzi się pracować za te 5 zł, albo i mniej, tylko że tym robi dużą krzywdę nie tylko sobie, ale też innym, którzy poszukują pracy.

Po pierwsze to mamy równouprawnienie. Dlaczego uważasz, że dzieckiem może opiekować się tylko kobieta? To jest dyskryminacja mężczyzn.

Opieka nad kilkorgiem dzieci jest jak najbardziej możliwa i już 50 lat temu było praktykowane to o czym piszę. Połowa pensji mojej babci szła na opiekunkę, która opiekowała się 5-tką dzieci cudzych i 2-ką własnych w swoim mieszkaniu. Dzieciom nic złego się nie stało i wyrosły na normalnych ludzi.

Opieka nad większą ilością rocznych dzieci? Żaden problem - do łóżeczka ze szczebelkami by nie wyszło i trzymać tam. Czynności obsługowe jak karmienie czy przebieranie wykonywać po kolei.

Skoro rodzice chcą opieki indywidualnej, znaczy że mają coś nie tak z głową. Jedyną metodą na takie wymysły jest ostre ciągnięcie po kieszeni. Może są na tyle majętni, że stać ich na opiekę indywidualną a jeśli nie to po krótkim czasie zrezygnują z usług opiekunki indywidualnej.

Z piątką maluchów oczywiście może być problem, ale z 2 do 3 wykwalifikowana opiekunka powinna sobie dać radę bez większych problemów. Kasować po 5 zł/h za dziecko i pieniądze lepsze niż ma robotnik harujący na budowie oraz większość urzędników z wykształceniem wyższym.

Realia są takie, że przy dziennej opiece rzędu 10 h / dzień i przeciętnym miesięcznym wymiarze czasu pracy 22 dni opiekunka dostaje ok 1100 PLN. Teraz porównaj to sobie z uposażeniami 20-25 latek potrzebujących takiej opiekunki. Kwota jakieś 100-400 zł niższa od ich wynagrodzenia netto. Podniesiesz cenę za opiekę to taka osoba woli zrezygnować z pracy a ty nic nie zarobisz.

Tutaj jest wolny rynek. Prawo popytu i podaży działa znakomicie. Podniesiesz stawki dla opiekunek - będzie więcej opiekunek i klientów mniej. Obniżysz cenę usługi to klientów więcej i opiekunek mniej. Najlepiej obniżyć ceny o 10-30% i zwiększyć ilość dzieci. Dzieci przybędzie a zarobki opiekunek wzrosną. Grupa 2-3 dzieci to mniej niż w przedszkolu, opieka lepsza i cena konkurencyjna.

Nie, mimo silnej woli nie jestem w stanie tego skomentować.

Po pierwsze:) nigdzie nie napisałam, że mężczyzna nie może zajmować się dziećmi. "Pierwsza lepsza dziewczyna z osiedla" była tylko przykładem, równie dobrze może być "pierwszy lepszy chłopak z osiedla" chociaż musisz przyznać, że jest to rzadko spotykane żeby chłopak zgłosił się do opieki nad dzieckiem. A to, że używam słowa opiekunka, to dlatego, że jest to zwrot/zawód powszechnie używany w żeńskiej formie, tak jak murarz czy stolarz są powszechnie używane w męskiej i nikt się nie czepia, że się mówi "murarz" do kobiety, która wykonuje ten zawód:)
Co do reszty wypowiedzi to współczuje Twoim obecnym/przyszłym dzieciom skoro uważasz, że opieka nad nimi ogranicza się do włożenia do łóżka ze szczebelkami żeby nie wyszły, trzymania ich tam i wykonywania jedynie czynności obsługowych? jak karmienie. Widać, że nie masz pojęcia czym jest wychowywanie dziecka. W takich warunkach i przy poświęcaniu ograniczonej uwagi na dłuższą metę dziecko będzie miało w przyszłości problemy emocjonalne i pewnie nie będzie grzeszyć inteligencją, jeśli zamiast bawić się z nim, stymulować do rozwoju, poszerzać jego wiedzę, rozwijać jego zdolności, wsadzisz je do łóżeczka i niech tam siedzi. Poza tym jakbyś miał dziecko lub poczytał trochę, to byś wiedział, że roczne dzieci na ogół chodzą lub próbują chodzić, więc trzeba je przytrzymywać, zachęcać do chodzenia, uważać żeby nie upadło, a nie wsadzić na cały dzień do łóżeczka. Przy Twojej opiece może nigdy nie nauczyłoby się chodzić, bo przecież szkoda czasu na to, można wziąć jeszcze jedno dziecko pod opiekę.
To, że rodzice chcą opieki indywidualnej jest zupełnie normalne i zrozumiałe, bo chcą mieć taką opiekę, o której piszesz, a nie Twoje przypilnowanie by dziecko z łóżeczka nie wypadło. I jak przeczytasz ogłoszenia to zobaczysz, że większość rodziców chce właśnie indywidualnej opieki, a nie domowego przedszkola.
Zdaję sobie sprawę, że wielu osób nie stać na to by zatrudnić wykwalifikowaną opiekunkę i płacić jej więcej pieniędzy, ale na ogół można prosić o pomoc babcię, dziadka, ciocię itp. Poza tym już pisałam, że wpierw należy planować czy stać mnie na czwórkę dzieci, czy nawet to jedno i czy sobie poradzę z opieką nad nim i jestem mu w stanie zapewnić przyzwoite życie, a dopiero potem się rozmnażać. Może dla niektórych wydawać się to przykre o czym piszę, ale prawda jest taka, że najwięcej dzieci mają Ci, których nie stać na ich utrzymanie. I wtedy narzekają jak to ciężko, że państwo nie chce im pomóc, bo nie mają co dzieciom do jedzenia dać, ale oczywiście kolejne dziecko w drodze...
Podsumowując- Kuba- mam nadzieję, że Twoja kobieta będzie miała więcej rozumu i zajmie się Waszymi ewentualnymi dziećmi lepiej niż Ty...
I dla wyjaśnienia, ja nie szukam pracy jako opiekunka, tylko przeglądając ogłoszenia przeraziło mnie jak ludzie mogą nie doceniać pracy kogoś, kto czuwa nad bezpieczeństwem tak ważnych dla nich istot.

to moze wcale sie nie rozmnazajmy - bo zawsze istnieje ryzyko utraty dobrej pracy i nie bedzie nas stac na opiekunke za 1500zl bo tyle sami bedziemy zarabiac???
nie wiesz jak to w dzisiejszych czasach nie mozna byc pewnym dobrej posadki na stale?

Oczywiście, że zawsze można stracić pracę, jak i może stać się masa innych rzeczy. Jednak brak pracy jest na ogół przejściowy, poza tym jak nie mamy pracy, to mamy czas na opiekę nad dzieckiem. W mojej wypowiedzi chodziło mi o to, że sporo ludzi nie myśli o tym czy stać ich na kolejne dziecko i nie myśli również o skutecznej antykoncepcji. Wielu problemom wśród biednych, wielodzietnych rodzin można by było zapobiec poprzez rozsądniejsze planowanie rodzicielstwa. Może warto się zastanowić, że skoro małżeństwu ledwo starcza na własne utrzymanie, to może nie jest to najlepszy moment na planowanie dziecka, lepiej poczekać, aż zaczną więcej zarabiać, zdobędą doświadczenie w pracy, może zmienią pracę na lepszą i będą w stanie zapewnić dziecku utrzymanie.

Czyli Ty nigdy nie będziesz mieć dzieci, bo z pensji opiekunki nie będzie Cię stać na utrzymanie dziecka !!! widać jaka z Ciebie opiekunka skoro przeglądasz tu oferty. DOBRA opiekunka nie szuka pracy, praca szuka jej. Wiem coś o tym.

Ja już dawno na przykładzie młodszego rodzeństwa stwierdziłem, że małe dzieci głównie śpią. Później wcale nie potrzebują indywidualnej opieki, bardzo dobrze sobie radzą w towarzystwie 1-2 rówieśników lub dziecka kilka lat starszego. Jedna dorosła osoba w zupełności wystarczy do opieki nad taką ilością dzieci. Układ 1 opiekunka 1 dziecko jest wymysłem NADOPIEKUŃCZYCH MATEK. Zapewniam, że nie jest to dobre rozwiązanie. Czy matki posiadające bliźniaki muszą zatrudniać 2 opiekunów do potomstwa? Nie! Dlatego nie widzę problemu by jedna osoba zajmująca się dziećmi miała więcej niż jedno pod opieką. A 5 zł/h za sztukę to uczciwa stawka w przypadku opieki nad więcej niż 1 dzieckiem.

Nie widzę tutaj problemu niedoceniania pracy kogoś, kto czuwa nad bezpieczeństwem tak ważnych dla nich istot a tylko i wyłącznie elementarne prawa ekonomii.

Też uważam, że praca za 5 zł/h to wyzysk, ale to tylko odczucia ludzkie a nie twarde prawa rynku. Są osoby gotowe o niezbędnych kwalifikacjach gotowe podjąć się takiej pracy za 3 zł/h? Jeśli tak, znaczy że taka praca jest właśnie tyle warta. Gdyby nie było chętnych na takie stawki, to znaczyłoby że praca jest warta więcej w danym miejscu i czasie.

Swoją drogą ja aktualnie nie przyjąłbym żadnej z ofert "pracy" z tego portalu, bo oferowane stawki są zbyt niskie. Ale jak ktoś kocha dużą rotację, niech oferuje 4-5 zł/h na czarno. Wolę pracowników na stałe a niż zleceniobiorców za miskę ryżu i kijem po krzyżu.

Nie wiem co masz na myśli małe dziecko, może przez pierwsze 3 miesiące faktycznie dziecko dużo śpi, ale potem jest sporo pracy przy takim dziecku. Prawda jest taka, że dużo matek ma problemy z zajmowaniem się nawet jednym dzieckiem, zwłaszcza, że matki, które zostają w domu, na ogół nie tylko zajmują się dzieckiem, ale mają cały dom na utrzymaniu.
Oczywiście, że dziecko potrzebuje kontaktu z rówieśnikami (dotyczy to zwłaszcza starszych dzieci) ale potrzebuje także by rodzic/opiekun poświęcił mu dużo uwagi, bo to od niego uczy się wielu rzeczy, których nie nauczy się od rówieśników.
Matki, które posiadają bliźniaki, jeśli zostają w domu to na ogół mają kogoś do pomocy opiekunkę, babcię itp. bo naprawdę ciężko byłoby sobie poradzić samej matce z dwoma niemowlakami, zwłaszcza na początku.
To prawda, że zawsze znajdą się osoby, które będą pracować za tak niskie pieniądze, bo bardzo ich potrzebują i nie mają czasu na to by czekać na inne oferty, co nie zmienia faktu, że utrudniają w ten sposób życie innych...

Co do ostatniego akapitu.

Jednym utrudniają innym ułatwiają. Dzięki takim osobom taniej można wychować dziecko a tym samym zwiększa się przyrost naturalny.

jak ktos zarabia np 8, 10 zł za godz to niby jak ma zaplacic za opiekunke wiecej niz 5 zł ???

Jak ktoś zarabia np. 8, 10 zł. za godz., to stać go na antykoncepcję.

I druga sprawa: Jak ktoś zarabia np. 8, 10 zł. za godz., to tą osobą powinna być właśnie opiekunka.

gdy planowalismy dziecko obydwoje pracowalismy i zarabialismy w sumie calkiem dobrze. mialam byc z dzieckiem do momentu pojscia do przedszkola.
od 1,5 roku jestem zarejestrowana jako bezrobotna i zajmuje sie domem i dzieckiem. w tym czasie maz stracil dobrze platna prace, trzy m-ce byl bez pracy i musial brac cokolwiek. to cokolwiek to praca w markecie za 10zl na godzine. w tej chwili zyjemy z tej jednej pensji, ktora jest mniej niz polowa naszych dochodow z czasow przed dzieckiem czy przez pierwsze dwa lata jego zycia.

i zdecydowanie uwazam ze to jakas paranoja zeby facet w sile wieku zarabial 1600-1700zl miesiecznie. i to jako jedyny zywiciel rodziny.

ja zatrudniałam opiekunke, ktora zajmowała sie kilkorgiem dzieci w wieku niemowlęco-przedszkolnym. Miała tak świetnie zorganizowany dzień, ze czasu wystarczało na podanie posiłków, spacery, rysowanie, stymulujące zabawy itp. rzeczy. Dodam jeszcze, że miała małe mieszkanko i jak to sie mówi wszystko było na kupie:))I nie zamieniłabym jej na żadną inna indywidualna z 5 fakultetami....Bo wkładała całe swoje serce w opiekę nad dziećmi. I brała tak ośmieszane tutaj 5 zł./h
I czy jak ktoś zarabia nawet 2000 zł to ma wydać na opiekunkę cała swoja pensje? Policzcie 10zł/hXprzeciętnie 10h to stówka dziennie pomnożona przez około 22 dni w miesiącu to.....Ile trzebaby zarabiać by było stać na taką świetną opiekę???Popieram w 100% domowe przedszkola za 5 zeta/h. Moja córka nie jest przez to ułomna, mniej inteligentna itp bzdury ktore roją sie w niektórych główkach.
Pozdrawiam opiekunki kilkorga dzieci:)))

brak Twojej zaradności mnie wzrusza, że nie wspomnę o mężu... jeśli facet nie może zarobić 2tys to współczuję wyboru i gratuluję przewidywalności

Zwykły dostawca pizzy zarabia 2500 na rękę w dobrej pizzerii jeśli jest obrotny a takie ogłoszenia pojawiają się non stop, nie mów że nie ma prawa jazdy... praca dla faceta jest i to jest jej dużo nie mam znajomego który nie miałby pracy i nie mówię o studentach

Kobieta ma trudniej ale też nie ma tragedii, bez problemu znalazłabyś pracę na umowie zlecenie na 0,5 etatu żeby dorobić do domowego budżetu a dzieci mógłby się zająć ktoś z rodziny przez te 4h, a nawet jeśli nie to jest praca zdalna w domu tylko trzeba się rozejrzeć mieć chęci lub czegoś się nauczyć!!!!

Lenie śmierdzące i narzekające- ŻAL że tacy ludzie się mnożą

jak możesz patrzeć w sobie w oczy przed lustrem skoro mówisz tutaj o niewolnictwie!!! KILKORO DZIECI za 5zł/h??? pewnie bez umowy bez ubezpieczenia ile wychodziło 1zł/ dziecko/ h ??? Powinnaś teraz skulić twarz w kolanach i kajać sie za to że z Ciebie taka bladź i nie masz godności by uczciwie komuś zapłacić

fajno, może załatwisz mnożącym sie ludziom prace i kogoś z rodziny do opieki nad dzieckiem na te twoje 4h??nawet praca na pół etatu to nie 4 godziny nieobecności w domku, zapomniałaś o dojazdach? czas i koszty to nie 4 godziny tylko wiecej....I znajdż kogoś kto zatrudni młodą matke?dziecko nieraz choruje, są konieczne wizyty u lekarza itp problemy....Widać że głaska cie życie po główce skoro takie teorie wysnuwasz.Chyba że masz sztab babć, dziadków,ciotek, kuzynek i wujków na podorędziu oraz zarabiającego krocie męża chcącego wydać swoją i twoją pensje na superopiekunkę..

Kolon g... wiesz o zyciu. Gdybym nie byla taka zaradna to od dawna bysmy jedli tynk ze scian. jestem tyle czasu bezrobotna z wyboru. bo jak wyzej pisalam mialam dziecko odchowac. na wychowawczym wygasla mi umowa o prace. dopiero w tym roku dziecko mogloby isc do przedszkola -gdyby sie dostalo. ale sie nie dostalo.
myslisz ze praca zdalna lub uczciwe chalupnictwo lezy na ulicy? albo wystawianie aukcji na swoim koncie allegro(przekret) albo zlotowka za aukcje. bawilbys sie w robienie zdjec, obrobke ich, tworzenie opisow itp za zlotowke?
ostatnio szukam pracy na noc - najlepiej przy robieniu kanapek, salatek itp. i co? nic.

Maz w ciagu 10m-cy byl na kilkudziesieciu rozmowach, wyslal kilkaset aplikacji. Albo jest za stary, albo ma za duze doswiadczenie i kwalifikacje, albo za male(bo nie doslownie takie stanowisko), albo umowa smieciowa lub na czarno, albo najnizsza krajowa lub max 1700zl

w konkurencyjnej firmie(do tej w ktorej dobrze zarabial) oferowali najnizsza krajowa i premie. max 1700-1800zl (netto)gdzie w dawnej mial wyzsza podstawe. Ze wzgledow zdrowotnych nie moze pracowac na budowie(problemy z kregoslupem). na dostawce pizzy Go nie chca, poza tym albo zlecenie albo na czarno. a czlowiek 37-letni nie bardzo moze sobie na to pozwolic.

Uwierz mi - mam tak serdecznie dosc tej sytuacji, braku perspektyw ze kilka razy myslalam juz zeby z tym wszystkim skonczyc. Ale brak mi odwagi. I jeszcze poki co powstrzymuje mnie mysl, ze nie chce aby mojego Syna wychowywala moja Tesciowa. Ale nie wiem jak dlugo jeszcze to bedzie dzialal.

Mam pomysly na biznesy. Nie mam kasy. W UP sa dofinansowania dla ludzi przed 30 lub bodaj po 40 cz 45r.z. A ja mam 31. Albo bede wisiala jako bezrobotna aby w przyszlym roku moc sie ubiegac o kase na biznes albo moge zapomniec o czyms swoim.

Na dziadkow nie moge liczyc jesli chodzi o stala opieke nad dzieckiem.

Popieram cie agusiagda w100%. Wg takiego Kolona to praca leży na ulicy a my lenie, dziecioroby nie chcemy sie schylać....pewnie nawet nie wie ze bedać zarejestrowanym w PUP nie mozna dorobić uczciwie nawet zeta na inwentaryzacjach, ulotkach itp dorywczych pracach.
A kobieta nawet do sprzatania sie nie nadaje chyba ze ma tzw. orzeczenie....
Eh życie....pracodawcy wykorzystują na maxa czas zwany kryzysem a my musimy sie godzić na śmieciówki by zyc....i wychować nasze pociechy.
Kolon, zaradny człowieku, może polecisz jakąs fajna, dobrze płatną pracę kobiecie lub mężczyźnie ok 40? Podziel sie swoją zaradnością z nami ....

To może rozsądniej zostać w domu i samemu zająć się dzieckiem niż oferować komuś śmieszne pieniądze. A ktoś kto zgodzi się na pracę u Ciebie za 5 zł pójdzie do sklepu i powie: Nie, proszę Pani nie stać mnie na chleb za 2 zł, bo zarabiam tylko 5zł, proszę sprzedać mi go za 1zł? Jeśli nie będziemy sami się cenić i zgadzać na pracę za śmieszne pieniądze to inni też nie będą nas cenić. Jeśli nikt nie zgodziłby się na pracę z 5zł to rodzice byliby zmuszeni zaoferować więcej pieniędzy, tak samo jeśli Ci rodzice, którzy zarabiają 8 zł, jeśli w ich pracy nikt by się nie zgodził pracować za 8 zł to pracodawcy musieliby zaoferować więcej. Proszę o trochę szacunku dla Was samych i pracy, którą wykonujecie.

KRETYN/KA przykład podaje nie obrażaj ludzi w pizzerii można zarobic 2500 netto jakim kosztem w 99% praca na czarno, min 25dni/mc po 12h/d wtedy i może 2500, a gdzie koszty zużycia samochodu, które się kumulują. Jak się ma rodzinę na utrzymaniu najważniejsza jest umowa o pracę, ubezpieczenia, urlopy itp

Nie oceniaj innych swoją miarą ! Nie znasz jej sytuacji więc po co ciśniesz! 2.500tys w pizzerii???? Ktorej? Pracuje w pizzerii i żeby zarabiac taka kwote trzeba od poniedziałku do niedzieli po 12-13 h pracowac zeby tyle zarobic ! Chyba ze masz złotego pracodawce i pracujac np. 2na2 zarabiasz tyle to gratuluję! Nie mow o kims, ze jest leniem , jesli nie znasz dokladnie sytuacji ! To jak przyklejenie tobie etykietki ze na przykład jestes : brudas! Widzisz jakie to nie sprawiedliwe. To tekst kierowany do KOLONA

to miej teraz pretensje do rodzicow, że musisz szukać pracy

następna niedowartościowana opiekunka, chcesz więcej zarabiać to zmień zawód !!!!!!

No pięknie, ależ wymyśliła!. Roczne dzieci najlepiej do łóżeczek powsadzać i tak cały dzień?. A poza tym większość rodziców i to zdecydowana większość chce by ich dziećmi zajmować się u nich w domu!!!!!. I na pewno nie zgodzą się na inne dzieci w tym czasie. Tylko u opiekunki w domu jest możliwość wzięcia jeszcze innych dzieciaków, ale jak już napisałam w dużej wiekszości przypadków rodzice każą siedzieć u nich w domu.

I chyba nigdy dziećmi się nie zajmowałaś albo masz anielską cierpliwość, bo ja przy 2 wymiękałam i każda niemal praca jest mniej męcząca i bardziej opłacalna. Praca opiekunki jest dla zdesperowanych. A w czasach naszych babć, na ogół kobiety w domach siedziały, teraz są inne realia i czasy a nikt normalny nie chce siedzieć z dziećmi dłużej niż 2 godz, bo to nie dość że wykańczające i dołujące to nic nie wnosi, jedynie opóźnienie w rozwoju, gdy znów zaczynasz bawić się lalkami , spędzasz czas na zmienianiu pieluch i gotowaniu zupek, super:).

A przez takich ludzi jak ty, biorących 5 zł na godz, mamy syf w Polsce i marne pensje, szanujcie się ludzie!!!!. A taka prawda jest że większość opiekunek, dostających marne pensje, robi na odwal, tylko nakarmi dziecko i ma je gdzieś, albo i to nie.

Pomyslcie czy pilnujac kilkoro dzieci opiekunka bedzie w stanie zaopiekowac sie dobrze dziecmi Waszymi.

zapewne poświęcić odpowiednia ilość czasu każdemu z piątki podopiecznych to żaden problem ? ja od 2 lat opiekuję się rodzeństwem w wieku 5 i 3 lata i naprawdę trzeba być dobrze zorganizowanym żeby zapewnić czas na wyłączność dla każdego malucha.może jeśli ktoś chce oddać dziecko do przechowalni-zdecyduje się na opiekunkę która pilnuje kilkolorga dzieci jednocześnie.Pomijam fakt ułańskiej fantazji pani która opiekuje się 5-6 dzieci jednocześnie.Nie oddałabym pod opiekę takiej pani mojego dziecka.a 5 zł za godzinę to żenująca stawka

zgadzam się, ostatnio zaproponowano mi 4zł/h :D szukałam pracy dodatkowej żeby sobie dorobić do pensji a że pracowałam jako au-pair i jestem ratownikiem to szukałam przez jakiś czas pracy jako opiekunka ale patrzyłam na tych "rodziców" z przerażeniem... nawet nikt mnie nie pytał czy umiem sobie radzić z dzieckiem które się zadławi, pytali tylko jak jestem dyspozycyjna i że mi mogą zapłacić 4zł - KOSZMAR!!! Ja miałam ochotę powiedzieć żeby się wykastrowali i więcej nie rozmnażali skoro mają takie podejście do rodzicielstwa, rozumiem że kogoś może nie być stać na żłobek itp. ale żeby nie mieć kompletnie wymagań co do osoby która zajmie się ich dzieckiem??? Inni z kolei pytali mnie o znajomość języków obcych że niby opieka + nauka języka... ZA 5ZŁ/H!!!! wyśmiałam oczywiście i zaproponowałam zapoznać się z cennikiem usług szkół językowych :) Polska to bardzo dziwny kraj... codziennie zastanawiam się jak to do cholery wszystko w ogóle działa

autorka tego tematu to chyba kobieta która skonczyła studia,posiadająca wszelkie tytuły oraz wieloletnie doswiadczenie pedagogiczne,nie mogąca znaleść pracy za stawkę która by jej odpowiadała(czyli zapewne wygórowaną,stad przeglądanie ogłoszen), fakt w jaki sposób wypowiada się o rodzicach którzy ledwo wiążą koniec z koncem z gromadką dzieci,świadczy o tym że widocznie sama nie moze miec dzieci lub nikt jej po prostu nie chce.Zawistna,zgorzkniała,nie zadowolona z swojego smutnego życia jędza.
Poza tym ja sama jestem matką opiekowałam sie wczesniej dziecmi i aktualnie opiekuje sie swoim i czyims dzieckiem i dzieci swietnie sie rozwijają,może studiów nie skonczylam ale jestem kreatywna i mam wyobraznie i potrafie dzieci nauczyć wielu rzeczy,mają edukacje i zabawe w jednym,oprocz tego nakarmie je i wypielęgnuje i biore 5 zł / h. rodzice są zadowoleni i ich pociecha również.

Dziekuje za wypowiedź. Ja włąśnie miałam taką opiekunkę dla swojej córki, też Asię. Nie trzeba mieć kilku fakultetów tylko serce i checi oraz trzeba kochać dzieci. A dzieci to nie luksusowy towar dla bogaczy tylko dar dla nas wszystkich. Dla bogatych i biednych, dla rudych i blond, grubych i chudych, z pracą i bez pracy. Dla opiekunek i rodziców:))

Milka- zgadzam się, że dziecko to nie luksusowy towar. Dziecko to żywa istota, o którą należy dbać i zapewnić mu godziwe, życie. Jeśli ktoś z różnych względów nie jest mu w stanie tego zapewnić np. jest biedny i wiadome będzie, że nie stać go na utrzymanie dziecka, to nie powinien się na dziecko decydować, bo w ten sposób zrobi mu tylko krzywdę. Nie bądźmy egoistami, chcesz mieć dziecko, ok, ale najpierw upewnij się, że będziesz miał dać co dziecku do jedzenia, w co je ubrać, zapewnić warunki bytowe, opiekę, kupić zabawkę, a potem decyduj się na potomstwo. Dziecko to nie kaprys, chcę mieć 8 dzieci to będę mieć 8 dzieci i nikt mi nie zabroni, co z tego, że nie mam je za co utrzymać, niech mi państwo pomoże, bo ja chcę mieć dzieci i będę mieć dzieci. Naprawę trochę rozsądku, jesteście dorośli, to bierzcie odpowiedzialność za swoje czyny.

Asia- nie wiesz nic o mnie, więc się nie wypowiadaj, to świadczy tylko o Twoim braku kultury. Jak już napisałam nie szukam pracy jako opiekunka, jednak w internecie na każdym kroku można znaleźć ogłoszenie o poszukujących opiekunki dla dziecka i z ciekawości przeglądałam te ogłoszenia żeby sprawdzić jakie rodzica mają wymagania/oczekiwania względem opiekunki (rozwój, wychowanie dziecka są mi znane ze względu na kierunek wykształcenia).
Jeśli uważasz, że jeśli człowiek chce zarabiać więcej niż 5 zł/h to ma wygórowane wymagania, to gratuluję podejścia i życzę miłej pracy. Tylko nie narzekaj potem, że nie masz za co się utrzymać.
Jak wspomniałam w życiu mogą zdarzyć się różne rzeczy i nie chcę traktować wszystkich jednakowo. Oczywiście można stracić dobrą pracę i warunki życiowe mogą się pogorszyć i często ciężko z tego wybrnąć. To jest jednak tylko część osób. Ja pisałam głównie o rodzicach, którzy wiedzą, że mało zarabiają, widzą, że ciężko się utrzymać im samym, czy z jednym dzieckiem, a decydują się na kolejne dzieci. Gdzie tu logika? Może wydawać Ci się przykre, że krytykuję wielodzietne rodziny, gdzie rodzice nie są w stanie utrzymać dzieci, ale kto jest temu winien? Jak nie stać Cię na utrzymanie dziecka, to zainwestuj w antykoncepcję, wyjdzie taniej niż utrzymywanie dziecka, proste.
Nie mówię, że osoba, która nie ma przygotowania pedagogicznego nie jest w stanie dobrze zaopiekować się dzieckiem, tylko że rodzice coraz częściej wymagają tego od opiekunek. Chcą by ich pociechą zajmował się ktoś wykwalifikowany i mogą tego chcieć, ich prawo, tylko nie za taką cenę.
Mówisz, że pracujesz za 5zł- może jeśli łączysz to z opieką nad swoim dzieckiem to ok, bo i tak byś siedziała w domu i zajmowała się swoim dzieckiem. Ale czy poszłabyś do pracy, gdzie oferują 5zł/h?

uważam ze jesli decydujesz sie na prace jako nianka w domu i chcesz za taką prace wyższa stawke niz 5/h to jestes śmieszna,bo dla większosci rodziców nie oplaca sie pracowac po to by niance oddawac całą swoją pensje,ja biore to pod uwagę.
Praca jako niania to nie ostra harówa jak np w restauracji gdzie bierze sie taką samą stawke czyli średnio od 7zł/h wzwyż, więc jesli ty chcesz zarabiac - opiekując sie dzieckiem w domu, tyle samo co inni którzy cięzko pracują np.fizycznie to chyba minełaś sie z powołaniem.Opieka to owszem odpowiedzialnosc itd. ale jak juz pisalam nie jest to harowanie w pocie czoła,więc jednak masz wygórowane wymagania.
Niewiem jak dla ciebie ale dla mnie mimo ze uwielbiam dzieci opiekowanie sie nimi to etap przejsciowy,docelowo będe szukac pracy na etat na umowie, więc póki co wcale nie narzekam ze mi mało,utrzymujemy sie głównie z pensji męza a ja dorabiam do budżetu .
Dlaczego osoby które pokonczyly studia i posiadają takie mega doswiadczenie szukają pracy jako nianki? po studiach to chyba szuka sie pracy w żłobkach przedszkolach i tym podobnych.Po co robicie te fakultety?do opieki nad dzieckiem w domu?obniżcie stawki a jak wam nie pasuje to szukajcie pracy gdzie indziej proste!!ja osobiscie nigdy bym nie zaplacila opiekunce tyle kasy nawet wykwalifikowanej,już wole zapisac dziecko do żłobka,tam ma kontakt z innymi dziecmi,tam sie rozwija,tam sie uczy dyscypliny i innych cennych rzeczy,zachowywania sie w grupie itd..Nie zostawiajcie swoich pociech opiekunkom w domu!!!!dziecko moze i pochoruje na początku ale potem organizm sie uodporni bedzie dużo lepiej.
Odpowiadając na twoje ostatnie pytanie to tak,jak nie mialam wyjscia to pracowalam za 5 zł i nie wybrzydzałam bo lepsze to niż pierdziec w stołek,i cenic sie na tyle wysoko ze za byle co sie nie bedzie wogule pracowac...

wczoraj widziałam ogłoszenie Pani, która poszukiwała opiekunki do dwójki dzieci za 4zł/h.... bez komentarza.... krzyż na drogę Pani.... chyba zdesperowani będą pilnować 2 dzieci za taką kwotę........

Asia- jak już wcześniej napisałam, ja nie szukam pracy jako opiekunka.
Myślę, że opieka nad dzieckiem/dziećmi to nie tylko ciężka praca, ale też i ogromna odpowiedzialność, dlatego porównywanie tego do pracy kelnerki jest śmieszne (i nie mam tu na celu obrażenia kelnerek). I myślę, że wiele matek i opiekunek przyzna mi tu rację, że po dniu opieki nad maluchem czują się bardziej zmęczone niż po 8h pracy, chociażby jako kelnerka. Zwłaszcza, że rodzice z ogłoszeń coraz częściej za to 5zł/h wymagają nie tylko opieki nad dzieckiem,ale w międzyczasie również sprzątania, gotowania i robienia innych czynności domowych.
Żłobek, przedszkole to dobry pomysł i pewnie wyjdzie taniej, ale nie każdy rodzic chce żeby jeden wychowawca dzielił swój czas również na inne dzieci. Dlatego uważam, że jeśli rodzice decydują się na indywidualną opiekę nad ich dzieckiem, opiekunki, która dojeżdża do nich do domu, od której często wymagają pełnej dyspozycyjności, to powinni jej płacić więcej.
Z takim myśleniem, że weźmiesz pracę nawet za 5zł psujesz rynek, bo wtedy pracodawcy wiedzą, że zawsze znajdzie się ktoś kto będzie pracował za grosze i nawet obniżają stawki. Wiem, że czasem sytuacja powoduje, że jesteśmy zdesperowani, że nie można znaleźć pracy, w której już się pracowało, do której się kształciło, ale jest sporo pracy, może nie w Twoim zawodzie, ale jest. Za głupie rozdawanie ulotek zarobisz więcej niż 5zł/h, za zachęcanie przechodniów do wejścia do restauracji płacą nawet 15zł/h. Za grabienie trawników dostaniesz nawet 8-9zł, więc nie rozumiem co to znaczy "nie mialam wyjscia to pracowalam za 5 zł i"

pokaz mi "layla" gdzie napisałam o pracy kelnerki?napisałam o ciężkiej pracy np.restauracja wiec nie przekręcaj moich słów, jesli są takie nianie-matki które po 8 godzinach opieki nad dzieckiem czują sie koszmarnie zmęczone to mają chyba jakis problem bo ja często zajmowalam się dziecmi,częsciej pracowalam w swoim zawodzie czyli w restauracji,jako kucharz i mogę w pełni powiedzieć ze praca przy dzieciach to przyjemnosc i relax w porównaniu
do...
jesli rodzice oczekują więcej to normalne ze ząda sie więcej kasy.
Jesli chodzi o twoją wypowiedz o rynku i ze ja go psuje....brak słów,mam wrazenie ze mam do czynienia z panienką świeżo po studiach która jeszcze nic o życiu nie wie i w niewielu miejscach pracowala a sie wypowiada...
Kochana, w polsce jest jak jest,oferty pracy są ale jest też dużo bezrobotnych wiesz o tym?? a pracodawcy taką sytuacje wykorzystują,ja znajomosci niemam zeby se cos zalatwic,jesli nie znajduje pracy bo wiesz mi mozna sie starac z calych sil w poszukiwaniu jej,to jesli ktos wreszcie dzwoni do mnie i proponuje np. prace w sklepie za 5,50 to ja nie marudze i biore.
Wiesz w życiu tak to jest,nie kazdy ma tyle szczęścia co ty i nie znajdują pracy na pstrykniecie palcem...

Asia- może nie napisałaś konkretnie o kelnerkach, ale napisałaś o pracy w restauracji, a tam również pracują kelnerki, więc z Twojej wypowiedzi można wnioskować, że to też ich dotyczy.
Jeśli chodzi o opiekę nad dziećmi, to każdy inaczej postrzega to w jakim stopniu jest to męcząca praca. Jak wiadomo dzieci są bardzo różne, inaczej się zachowują, mają inny charakter, niektóre mają różne problemy emocjonalne czy z zachowaniem. Nie wiem jakimi dziećmi się zajmowałaś, ale nie możesz powiedzieć, że opieka nad dzieckiem jest prostą sprawą, wręcz relaksem, bo wiele matek/opiekunek się tu z Tobą nie zgodzi i mają poważne problemy z opieką nad jednym dzieckiem, a co dopiero z kilkoma- i to nie zawsze jest ich wina.
Co do reszty wypowiedzi, to niestety taka jest prawda, że osoby które godzą się pracować za niskie pieniądze sprawiają, że stawki są tak niskie. I oczywiście można mówić, że jest bezrobocie, że nie ma pracy, i ja to rozumiem, ale czy nie pomyślałaś, że może jest w tym trochę twojej winy, że nie możesz znaleźć pracy? Jakoś dużo osób nie ma z tym problemu i wcale nie chodzi mi tu o osoby, które załatwiają sobie pracę po tzw. znajomości. Może nie chodzi tu o szczęście tylko np. o zdobycie dobrego wykształcenia, dzięki któremu znajdzie się pracę.
To jest póki co wolny kraj, więc mogę się wypowiadać na każdy temat, chociażby o zarobkach opiekunek, nawet jeśli nie jestem zainteresowana tą pracą i nawet jeśli ciebie to tak bardzo boli.

tobie nikt nie zabrania wypowiadania sie na forum a mnie nic nie boli i czuje sie świetnie;).
Myśle ze nie rozumiesz o czym pisze,owszem są rózne dzieci i ludzie ale generalnie porównując prace nianki do pracy w restauracji to chyba każdy sie zemną zgodzi że w restauracji czy na produkcji czy na budowie czy gdzieniegdzie w marketach praca jest dużo cięższa,nie pisałam że praca przy dziecku jest łatwa i relaksująca a porównywałam.
Przestan mnie obwiniać o psucie rynku i niemożnosć znalezienia pracy,bo prace zazwyczaj znajduje w miare szybko,a jesli nie znajduje a potrzebuje natychmiast i nie mam wyboru, to napewno nie zamierzam patrzeć na rynek i nie bedę zdychac z głodu tylko dlatego że spowodowałoby to zaniżenie stawek.
A prawda jest taka że większość łapie się tego co jest,człowiek konczy studia ale pracuje w innym zawodzie bo nie ma wyboru nawet za niższą stawkę.I to nie jest wina ludzi że stawki są zaniżone,jest bezrobocie jest ciężko o prace.
Piszesz o bezrobociu i ze ludzie sie godzą na mniej a za chwile o tym że dużo ludzi nie ma problemu w znalezieniu pracy bo mają lepsze wykształcenie,a ja słyszałam że ludzi po studiach nie chce nikt zatrudniać(przewaznie) bo nie mają doświadczenia więc pracują w innym zawodzie ale to już inna kwestia.
Niestety takie są realia albo sie dostosujemy albo pracujmy za granicą.

Opieka nad dziećmi to nie harówka? Aha, to fajnie, to dlaczego wszystkie kobiety zajmujace się dziećmi chcą wrócić do pracy, nawet ciężkiej, byle uwolnić się od guanażerii? Ja zajmowałam się dziećmi, obecnie wolę nawet zmywać lub sprzątać w restauracjach i mniej się męczę.

~asia - Może studiów nie skończyłaś, ale kreatywność i wyobraźnię trzeba Ci przyznać, chociaż wątpię, że w opiece nad dziećmi, a raczej w obrażaniu ludzi: "Zawistna, zgorzkniała, niezadowolona ze swojego smutnego życia jędza". Ciekawe skąd to znasz? Nie znasz kogoś, a go oceniasz... widać znasz to ze swojego życia, a może właściwie sama taka jesteś?

Proponuję opisać wszystkim swoją ciężką sytuację życiową, jak to nam źle i jak ciężko musimy pracować za małe pieniądze lub, że nie mamy pracy i jest jeszcze gorzej, wzajemnie wywołując u siebie litość. Żyjemy w takim, a nie innym kraju i coraz więcej rozważnych ludzi nie decyduje się na dzieci, bo nie wiadomo, czy sami będą mogli siebie utrzymać.
Jeśli powiedzmy samotna matka z dzieckiem idzie do pracy, to do takiej, żeby wystarczyło jej na utrzymanie siebie i dziecka (w tym na pensję dla opiekunki). Lepiej byłoby, gdyby nie wypowiadały się Panie, które są na utrzymaniu męża, bo o podobnej sytuacji nic nie wiedzą. Jeśli samotna matka musi utrzymać siebie i dziecko, to opiekunka też musi z czegoś żyć. I mam na myśli opiekunkę, która utrzymuje się sama, dla ułatwienia sytuacji nie ma dzieci, więc jak taka osoba ma utrzymać się za 5zł./h?
Byłabym w stanie zrozumieć taką cenę, kiedy sprawa dotyczy kobiet, które mieszkają z rodzicami i wszystko od nich dostają, z mężem, który pracuje, a żona/mamusia odchowuje swoje dzieci, więc dodatkowa sztuka nie zaszkodzi, a będą dodatkowe pieniążki. I nie chodzi też o wykształcenie, ani doświadczenie, ale o to, że za takie pieniądze po prostu nie da się żyć.
A opiekunka to nie COŚ za 5 zł./h tylko osoba, której powierzacie opiekę nad życiem Waszego dziecka!

ludzie o co tyle krzyku, jaki rynek taka placa, a ty Lajla chyba naprawde jestes po ciezkich przezyciach i nie masz dzieci i nie pracujesz, bo mam wrazenie ze wypowiadasz sie w temacie ktorego wogole nie rozumiesz

Jakie ja miałam szczęście, że miałam babcie pod ręką wtedy kiedy ja musiałam iść do pracy;)

Natomiast, ktoś się godzi na to 5 zł, prawda? Przecież nikt nie przyjmuje takiej oferty pod groźbą utraty życia?

Ktoś się godzi na to 5 zł, prawda, ale na pewno nie jest to osoba, która sama się utrzymuje, bo za 5 zł./h byłoby to niemożliwe. Dlatego osoby, które poświęcają część swojego życia i czasu na to, żeby przygotować się do tego, żeby być Super nianią, powinny zarabiać godziwe pieniądze, a Panie/Panowie, którzy opiekę nad dzieckiem traktują jako dorobienie sobie, nie powinni się w tej kwestii wypowiadać.
Miałaś szczęście, że była babcia, coraz mniej ludzi ma podobną radość, ale i babci należy się dziękczynienie za to, że opiekowała się dzieckiem, a i tego za darmo nie robiła, najwyżej, że postawiłaś ją w tego typu sytuacji. Jeśli nie dawałaś żadnych pieniędzy babci na dziecko, to babcia miała je ze swojej emerytury/renty i miała wolny czas.
Opiekunka/niania to zawód, za który dostaje się pensje, za którą się żyje. Jeśli opiekunka nie ma żadnych dochodów, to jak ma wyżyć za 5 zł./h?

"milka" kazdy ma prawo sie wypowiadać, to jest forum a nie indywidualny kacik psychologiczny!
Jesli chodzi o samotne matki to ja nią nie jestem i jestem na utrzymaniu meża dorabiając jako niania bo nie dawno rodziłam,ale o życiu samotnej matki wiem sporo bo wychowywała mnie samotna matka,więc daruj sobie te texty ze jesli ktos nie był w jakiejs tam sytuacji to niech sie nie wypowiada bo nic o tym nie wie.
To samo tyczy sie pracy niani jako pracy dorywczej:
Zawsze była to praca raczej dorywcza,zadna ambitna kobieta/dziewczyna nie traktowala tego jako normalną stałą na umowie i pełnym etacie pracę,normalne ze za 5 zł. sie nie utrzymasz ale po to sie studiuje i wklada tyle pracy i pieniędzy żeby miec potem dobrze płatną prace prawda?sama tak napisałaś,ale zeby tak było to szuka sie tej pracy w punktach typu żłobek,przedszkola itp.. prywatne lub panstwowe,a nie jako niania w domu!no chyba ze znajdą sie rodzice bogaci ktorzy chcą indywidualnej opieki wykwalifikowanej niani,wtedy powinni tez za to wiecej zaplacic.
Jesli chodzi o prace niani w domu to ja przynajmniej nie odbieram tego jako ciężką pracę na stałe,na umowie itd..za którą człowiek moze sie utrzymać...chyba ze jak juz pisalam znajdą sie bogacze i przyjmą nianie na pelny etat z wyzszą stawką na dłuższy okres.

~...
Podsumowując: Skoro to praca dorywcza, lekka i przyjemna, to można nawet zaproponować opiekunce 2 zł./h lub za darmo w ramach wolontariatu, w który bezinteresownie wkłada się całe swoje serce. Większość osób wypowiadających się na forum, to ludzie znający prawdziwe realia, ciężko doświadczeni przez życie, dlatego wiedzą, że opiekunce nie należy się więcej niż 5 zł./h Szczególnie, kiedy opiekunkę zatrudnia się na 8-9 godzin na dzień, przez minimum 5 dni w tygodniu. Tak to praca dorywcza, a potrzebne pieniądze same spadną opiekunce z nieba, ale wszyscy wiemy jak jest ciężko w naszym kraju, w tym z pracą, wiec dlaczego opiekunka ma dostać więcej?
Jestem w stanie zrozumieć osoby, które nie chcą lub nie mogą zapłacić więcej opiekunce niż 5 zł., ale tyle powinny dostać osoby, które się same nie utrzymują i cieszą się, że mają dodatkowe dziecko pod dachem, wprowadzając ciepłą i rodzinną atmosferę, a jeśli opiekunka pracuje 40-45 h w tygodniu i to jest jej jedyne źródło utrzymania, taka osoba powinna dostać godziwe pieniądze, za które może żyć i to trzeba szanować, jak również siebie nawzajem, a nie wciąż się pouczać, że opiekunce to się więcej nie należy i o co w sumie chodzi autorce tego wątku, skoro nie zna życia i inne epitety, jakie padły na jej temat...

Do "ja"- oczywiście lepiej siedzieć i narzekać, że "jaki rynek taka płaca" zamiast coś zmienić. A jak wiadomo zmiany zaczyna się najpierw od siebie. Nie wiem na jakiej podstawie mówisz, że wypowiadam się w temacie, którego nie rozumiem, równie dobrze mogę to powiedzieć o Tobie. Wypowiedziałam się na temat niskich zarobków opiekunek, które doceniam, bo uważam, że wykonują baaardzo ważną pracę, wychowują wasze dzieci. Mam wrażenie, że te negatywne komentarze są właśnie od rodziców, których nie stać na zapłacenie dobrych pieniędzy dla opiekunki ich dziecka.
Ktoś chce pracować za 5zł? OK. Niedługo ludzie będą się godzić na 3zł, bo przecież muszą gdzieś pracować. Tylko, że z takim myśleniem niedługo będziecie pracować za miskę ryżu...

Spojrz na to inaczej : dwoje ludzi pracujacych z jednym dzieckiem + kredyt za mieszkanie + opłaty + zycie + brak miejsc w przedszkolach = stawki 5 zł za godz i to nie chodzi o brak szacunku dla kogokolwiek i nie docenianie zawodu, tylko takie sa w tej chwili realia. A z reguły opiekunkami sa panie na rencie badz emeryturze, badz studentki, badz inne mamy wychowujace swoje pociechy i dorabiajace w ten sposob.
A u siebie nie mam zamiaru nic zmieniac :)

I zapomnialam dodac, nic bym nie miala przeciwko gdyby pani opiekujaca sie dzieckiem miala pod opieka dwojke lub trojke ( z własnego przykładu ) Jak sie kocha dzieci to nie stanowi to problemu. Osobiscie znam starsze małzenstwo, ktore od kilku lat zajmuje sie kilkorgiem dzieci ( czasami wrecz za darmo, tylko po to aby komus pomoc w potrzebie ) i dzieci sa czyste, zadbane, najedzone, wybawione, znaja bardzo duzo piosenek, wierszykow itd itp, do tego zawsze do nich dojdzie jakies dziecko sasiadow bo wesolo i nie biora wiecej niz 5 zł :)

Layla a ile ty zapłaciłabyś opiekunce swojej pociechy?

Milka, dobra jesteś. Napisałam tylko, że całe szczęście miałam babcię pod ręką;) A Ty już założyłaś, że wykładała kasę ze swojej kieszeni;)

Moim zdaniem nie trzeba mieć wykształcenia pedagogicznego z dyplomami by móc zajmować się dzieckiem. Bo jeśli tak, to większości mam odebrano by dzieci;)

Nie widzę powodu, by emerytka, czy studentka nie mogła zajmować się moim dzieckiem. Mam koleżankę, która ma 18 lat młodszą siostrę, wierzcie mi, że do wynajdywania kreatywnych zabaw z dzieckiem to ona jest pierwsza. Bez wykształcenia o którym wspomniano w tym wątku.

Niestety mamy takie czasy, gdzie rynek pracy jest ciężki. W latach 2007-2009 żyło się dużo lepiej. Ludzie zarabiali więcej. Wydawali więcej. Czy jeśli wtedy ktoś zdecydował się na dziecko a dziś tą pracę stracił, lub pensja się zmniejszyła to ma to dziecko oddać? Bo go nie stać na opiekunkę?

Jeśli będziemy myśleć w takich kategoriach to niedługo nie będzie dzieci wcale. A gospodarka ale niestety, kręci się na nowych pokoleniach. Chyba, że ktoś chce w wieku 80 lat pójść do specjalisty w tym samym wieku, któremu ręka będzie drżała i oko latało, a on będzie nam miał np, wstawić zastawkę w serce....bo nie było młodego pokolenia które, by wykształciłoby się na jego miejsce.

Praca opiekunki to normalna praca z dosc wysoka odpowiedzialnoscia, wiec powinna byc platna minimum krajowej.
Do tego dochodzi ryzyko ze rodzic bedzie opiekunek obwinial o co sie da, bo zgubi pierscionek, bo dziecko nabije sobie guza (tak jakby przy rodzicach sobie np nie nabijal nigdy)...

wolalabym chyba pojsc na zmywak niz pilnowac czyjes dzieci

dwa- faktycznie zabawne sa ogloszenia 3-5zl/h tylko dla desperatow.
Kazda praca to praca i minimum powinno byc. Warunki w pl czasem przypominaja prace pol niewolnicza za miske ryzu i laske ze ktos ci daje cos do roboty.
A juz szczytem sa mamusie ktore chca opiekunki ktora bedzie robic wszystko za nie (latac po dziecko do szkoly, gotowac, sprzatac, wypady na place zabaw i super aktywne spedzanie czasu, max wyksztalcenia, doswiadczenia za jedyne 6zl/h)

bo chca przyoszczedzic na prywatnych placowkach gdzie dziecko mialoby najlepiej z innymi dziecmi.

nie wszyscy mogą pozwolić sobie na przedszkole np ze względu na godziny pracy (placówki przedszkole są czynne od 6 do max 17,a jak rodzice pracują dłużej)
czasem też nie pozwala na to zdrowie dziecka...Rodzic mam byc na zwolnieniu co "chwilę"?

Moja córka uczęszcza do Akademii Supernianie w Sopocie, placówce która ma dofinansowanie z Miasta- z racji tego czynsz jest bardzo rozsądny. Dziecko zawoże na 8 rano odbieram o 18- wspaniałe i wykształcone, doswiadczone opiekunki, lokal wedle najwyższych norm. nIE ODWAŻYŁABYM się oddać jakiejś niani za 5 zł bez kwalifikacji

rodzin na zwolnieniu? a opiekunka to ma wyżyć za 5 zł/h?!

Tak to prawda że nie trzeba mieć żadnego wykształcenia by zajmować się dziećmi i dlatego też większość dzieci jest mało inteligentna, rozpieszczona i egoistyczna.

bez komentarza... a co kwalifikacje zmieniają człowieka ?

Boze kochany zawozisz na 8.00 odbierasz o 18.00? Fajne czasy,przeraza mnie takie podejscie do sprawy u rodzicow....

ja miałam 10 zł za godz moja kolezanka ma 15 zł .szukam pracy jako niania opiekunka od wrzesnia bo własnie zakonczyłam opieke nad 2 dzieci i szukam pracy mam referencje pilnowałam 3 lata .