Brak wizyt, nawet z ponad miesięcznym wyprzedzeniem, albo odwoływanie ich w ostatniej chwili bez przedstawienia alternatywy. Jak nie działa system komputerowy to nic nie mogą, a nie działa co rusz. O każde badanie trzeba się upominać i pytać. Identycznie jak u przedmówczyni końcówka ciąży zostaję bez lekarza i bez kontynuacji zwolnienia. Na wizycie zbyt wiele się nie dowiesz, doktor robiący usg słowem się nie odzywa. Mam wrażenie, że jestem pozostawiona sama sobie, że nikogo nie interesuję, jakbym zupełnie była pozbawiona opieki medycznej. Dobrze, że to druga ciąża to trochę wiem czego się można spodziewać a resztę doczytam w internecie bo inaczej bym chyba oszalała z niepokoju. Współczuję jak ktoś prowadzi tam pierwszą ciążę. Jedyny plus to ludzie na infoliniach którzy stają na głowie aby rozwiązać problem jakim jest bałagan systemowy i organizacyjny całego Medicoveru. Żałuję, że zdecydowałam się na medicover. Nie polecam