Niestety...po roku czasu od zabiegu zdecydowałam się wyrazić swoją opinię co do mojego przypadku... Wybrałam tę klinikę ze względu na dobre opinie. Byłam w stanie zapłacić naprawdę dużą sumę żeby tylko znaleźć jak najlepszego lekarza który jak najlepiej wykona swoja pracę dlatego też zaufałam klinice PRODERM. Nie sadzę ze p. Dr. Elżbieta Miron-Klein nie postarała się ale jakość usługi wydaje mi się przerażająca. Na wizycie przed zabiegiem super-Pani doktor wytłumaczyła wszystko,byłam bardzo zadowolona,nie mogłam się doczekać. W czasie zabiegu...najgorszy mój dzień...bol niesamowity pomimo znieczulenia! Może moj przypadek był może cięższy bo zabieg trwał 2 godz,Pani doktor stwierdziła że musiała się natrudzić ale czułam się jakby jakiś rzeźnik pastwił się nad moimi uszami. Najgorsze było to, że jak jedno ucho po godzinie było już gotowe to przez nastepna godzinę musiałam na nim leżeć żeby Pani doktor mogla dotrzeć do drugiego! Było takie obolałe a jeszcze to przygniatanie masakra! Fotel powinien mieć raczej jakąś dziurę tak jak maja fotele do masażu żeby nie przechodzić takich bólów przygniataniem dopiero co zrobionego ucha... Na koniec dodam że moje blizny są brzydkie i widoczne...

Szanowna Pani,
przykro mi z powodu Pani niezadowolenia. Szkoda, że nie zgłosiła Pani swoich zastrzeżeń podczas zabiegu, zawsze dodajemy więcej znieczulenia, gdy Pacjent o to poprosi. Wykonanie zabiegu na drugim uchu siłą rzeczy wymaga obrócenia głowy o 180 st. i wtedy pierwsze, zoperowane już ucho, jest dociskane do podłoża - to normalna procedura (dodam tylko dla Pani informacji, że fotel zabiegowy, o którym Pani pisze, posiada otwór zabiegowy, ale widocznie go Pani nie zauważyła). Blizny po zabiegu zawsze pozostają, najczęściej są one mało widoczne.Trudno mi ocenić Pani blizny, ponieważ nie była Pani uprzejma pofatygować się do kontroli więc nie mogę na ten temat powiedzieć nic konkretnego. Mam jednak nadzieję, że pomimo wszystko cieszą Panią przylegające do głowy uszy :))

Odstające uszy są cool