Re: operacja zeza u dziecka
Iw,
na ogólnym oddziale okulistycznym (dla dorosłych) są dwie sale, jedna dla dziewczynek, druga dla chłopaków.
(po korytarzu kręci się dużo staruszków leczących jaskry, zaćmy itd, ale nam to nie przeszkadzało)
Jest oddzielna toalety TYLKO dla dzieci i są tam nakładki na toaletę.
Nie ma osobnego prysznica , dlatego też jej nie kąpaliśmy. Nic jej nie było,że dwa wieczory była tylko przemywana. A po powrocie do domu porządnie się wymoczyła, wymyła itd.
Nocnika nie braliśmy, ale myślę,że nie robili by z niego problemu.
Zabraliśmy ze sobą ulubione zabawki, kocyk, podusię, kolorowanki itd.
Dziewczynka obok miała tablet :)
Wieczór przed zabiegiem ostatni posiłek był o 18. Po zabiegu dostała kanapkę z masełkiem. Pamiętam,że miała jeść małymi kęsami, ostrożnie a młoda była tak głodna,że zjadła 3 kanapki na raz :)
Żadnych dodatkowych szczepień nie robiliśmy. Nie musieliśmy bo córka urodziła się w 2010r. Na kartce z poradni masz napisane kiedy trzeba szczepić, ja już tego nie pamiętam.
Dobrze jakbyś wcześniej zrobiła synkowi morfologię i bad moczu, aby już w tą środę jak przyjedziecie małego nie męczyli.
Wenflon zakładają dopiero na sali operacyjnej.
Polecam książeczkę FRANKLIN IDZIE DO SZPITALA - nam ją poleciła wychowawczyni z przedszkola jak dowiedziała się co nas czeka. To był strzał w dziesiątkę. Córa wiedziała jak to wszystko będzie wyglądało, co ją czeka itd. Myślę,że dzięki odpowiedniemu przygotowaniu tak lajtowo wszystko poszło.
W sumie to do dzisiaj wspomina szpital. Był taki czas,że się chwaliła,że miała operację i była dzielna :)
Cieszę się z tego, bo ja jak miałam taką samą operację w 88 to do dzisiaj mam ciarki na samo wspomnienie:P Rodzice mnie w ogóle nie przygotowali, w szpitalu byłam sama itd Pamiętam ciągły płacz :(
Ale to były inne czasy.
1
0