pikujemy w dół....
niestety muszę zgodzić się z opinią Tomala. też zaliczam się do bywalców i z tym większą przykrością obserwuję coraz niższy poziom tego miejsca. kiedyś czuć było przyjazną atmosferę i gość czuł że jest mile widziany, a czas spedzony można było rozciągać do woli, rozmawiając z szefem i delektując się poezją przygotowywanych potraw z nutą azjatyckich smaków.dzisiaj nie jest to już możliwe - pochmurna obsługa, znudzeni i nieuśmiechający się jak dawniej do klientów, właściciele. coraz mniej finezji w przygotowywanych daniach i coraz mniejszy ich wybór. dania w karcie są - ale wielu zamówić się nie da.
Wołam więc za Tomalem - Szefowie: zastanówcie się czy robicie to co kochacie - jeśli tak to ceńcie swoich klientów, wszystkich i sezonowych i tych codziennych. w końcu coś im się od Was należy ...
Z pozdrowieniami.
Wołam więc za Tomalem - Szefowie: zastanówcie się czy robicie to co kochacie - jeśli tak to ceńcie swoich klientów, wszystkich i sezonowych i tych codziennych. w końcu coś im się od Was należy ...
Z pozdrowieniami.