...przez pary mlode robiace plenerowe zdjecia:) bylo nas tam chyba z szesc par i co chwile przyjezdzaly nowe. trudno sie dziwic - to w koncu byl pierwszy sliczny dzien od nie wiem jak dawna.
swietna rzecz taki plener nie ma co - na koniec wyladowalismy w wodzie oczywiscie i chyba zakonczy sie to przeziebieniem, ale ile przy tym zabawy.no i smiesznie wygladdalam ciagnac za soba mokry dol sukni wracajac do domu (a jaka ciezka sie zrobila - to naprawde byl wyczyn wrocic do domu;)

oj podziwiam, ja miałam plener na plaży w Orłowie 20 sierpnia a i tak zmarzłam i miałam czerwony nos:) ale frajda i tak niesamowita

oj tak - bylo zimno! dzisiaj to czuje;) ale taka mialam radoche,ze moge znowu poszalec w mojej kochanej sukni,ze wogole nie zwracalam na to uwagi:)

Czekamy na rezultaty tego hasania :) (nie mówię o przeziębieniu, tylko o fotkach :P)

no tak - bo na przeziebienie nie trzeba bylo dlugo czekac - juz jest:) a fotki beda w sobote,wiec w weekend wrzuce je do mojego watku.