Re: podwójne nazwisko
Awotia - no jeśli zwolnienie podpisała mama z podwójnym nazwiskiem (gdzie drugi człon nazwiska jest tożsamy z nazwiskiem dziecka), a nauczycielka ma problem (nie mówiąc już o tym, że nauczycielka nie wie, jak mama dziecka się nazywa, ani o tym, że bardzo dużo dzieci wychowuje się w nie-małżeństwach i już na starcie mają inne nazwisko niż jedno z rodziców) to jednak coś nie tak chyba z opisaną przez ciebie hipotetyczną sytuacją.
W Polsce, przynajmniej na chwilę, gdy myśmy się pobierali, można było mieć nazwisko składające się z co najwyżej 2 członów. Z tego powodu nie "parłam" na to, by dzieci miały i moje panieńskie nazwisko (by później nie musiały przy swoim ślubie decydować, z którego nazwiska zrezygnować) i zgodziłam się, by tradycyjnie nasze dzieci nosiły wyłącznie nazwisko męża. Troszkę mi smutno z tego powodu, choć dziś, z perspektywy 2,5 roku małżeństwa i posiadania niemal rocznego synka, nie jest to ważne.
Choć mojego męża np. zabolało, gdy ktoś z dalszych znajomych moich rodziców, podejrzewam, że zupełnie nieświadomie, nazwał synka nazwiskiem po moich rodzicach
0
0