mam pytanie czy kupowałyście cos po porodzie dla personelu, pielegniarek w ramach podziękowania za opięke np jakąś kawę, bombonierkę?

tak,zawsze wypada dać coś dziewczynom bo zapieprzają za psie pieniądze

ja tez kupowałam, położnej odbierającej poród, Pani od laktacji i do dyżurki pielęgniarek:)miła opieka i nie taka sztuczna na siłę tylko po ludzku z życzliwością:)

Nie ponieważ to jest ich praca i opieka nad pacjentkami należy do ich podstawowych obowiązków.

zgadzam się z eeee. Poza tym ja miałam okropną opiekę po, zostawiona sama sobie i foch z ich strony tylko, o nic spytać nie można było.

zrób jak czujesz, jak uważasz, że masz za co podziękować, to podziękuj, ja niestety nie miałam i żegnałam panie bez sentymentu..jakbym miała miłe wspomnienia i czułabym, że mam za co dziękować, to bym coś dała, bo zawsze tak robię, jeśli ktoś jest wyjątkowo miły w wykonywaniu obowiązków:)

Ja też mam zamiar poczekać z decyzją do tego jak będą się mną zajmować po porodzie;))

Mąż czekał na telefon czy zmiana tego dnia bedzie fajna czy nie(leżałam w szpitalu tydzien i znałam wszystkie polozne) i od tego uzaleznilismy czy damy jakis drobiazg czy nie :) Ostatecznie dalismy kawe i czekoladki.

Tak na prawdę to jest ich praca i one za to dostają swoje wynagrodzenie,ale wiadomo,że taki gest jest miły,ja osobiście nie dałam nic,ponieważ nie za bardzo dobrze wspominam cały pobyt w szpitalu.A prezenty w ramach podziękowania dostają na prawdę różne ,kilka takich porodów i półeczka ze słodyczami i alkoholami zapełniona.Ale wiadomo nie od dziś dasz ,,w łapkę,, to i opieka inna będzie.

Ja zaniosłam położnym tort. Byłam bardzo zadowolona z opieki. Zostawiłam też paczkę pampersów 1, dostałam w prezencie, a na córeczkę były za małe. Położne mówiły, że będę dla dzieciaczków w oddziale.

maż kupił mojej doktor która mnie cieła -kwiaty a ze miałąm trudna sytuacje i drugi lekarz uratował zycie mojemu synkowi to jemu dalismy whisky a reszcie zanieslismy kawe i ciacho.