Tak Willow -on się pochwalił i musi się liczyć z różnymi reakcjami. Niewykluczone, że krążą kopie tych zdjęć po internecie, jako tzw. "śmieszne mejle", rozsyłane od znajomego-do znajomego. (swoją drogą pewnie zrobiłyby furrorę)
A śmieję się z tych fotek, bom jest wesoła kobita :-)
i komentarze typu "pryszcz". czy "pali się" są wesołym akcentem przy miernym poziomie zacytowanych powyżej zdjęć. Pamiętaj, że zawsze nawet z najgorszej pracy, tudzież zachowania trzeba umieć wyłuszczyć pozytywne strony ;-) tak więc: komentarze dodają humoru tym zdjęciom i wywołują usmiech na mojej twarzy :-) -czyli zyskuje i zdjęcie i moje samopoczucie ;-)
Przeglądając po raz kolejny tą stronę stwierdzam jednak, że tych "mniej smiesznych" ujęć jest o wiele więcej, co przemawia na korzyść autora. Tak czy siak, prawo do podśmiewania się z niektórych zdjęć, dał mi autor, który umieścił je w sieci... no niestety, ale trzeba się z tym liczyć... gdy ja umieściłam swoje zaproszenie na forum, to też się musiałam liczyć z obśmianiem. Dla mnie jest ono najfajniesze, bo zrobione osobiście, ale liczyłam się z tym, że ktoś po nim pojedzie. Nie mówiłabym jednak potem, że nie dałam komuś prawa do wyśmiewania się z tego. bo dałam.
W celu zaspokojenia Twoich oczekiwań względem komentarzy, prezentuję poniżej fotografię, przy której muszę stwierdzić, że jest na niej przedstawiona para w nijakiej pozie, okraszona mało gustownym blikiem odbitego w szybie światła. Uważam, że jest jednym słowem fotka do bani.
Tutaj natomiast widzę całkiem dobre zdjęcie. Dadałabym jednak nieco więcej oddechu, szczególnie z lewej strony: