Leczenie na najwyższym poziomie. Pragnę podziękować za uratowanie mojego labradora Morusa. Morus ma 12 lat i cierpi na chorobę zwyrodnieniową stawów. Zanim trafiliśmy do Kliniki w Gdańsku byliśmy u kilku weterynarzy w naszym mieście na Dolnym Śląsku. Po obejrzeniu zdjęć RTG bezradnie rozkładali ręce i faszerowali moje psa silnymi lekami przeciwbólowymi. Byłam zrozpaczona, kiedy jeden z weterynarzy powiedział, że jeśli już leki nie będą działać, to trzeba go będzie uśpić i najprawdopodobniej to kwestia kilku miesięcy. Pies już praktycznie nie chodził, bardzo cierpiał, a my nie wiedzieliśmy co zrobić żeby mu pomóc. Z polecenia trafiliśmy do dr Kasprowicza, który wykonał zabieg ratujący stawy naszego pieska. Dzisiaj jesteśmy tydzień po zabiegu i pies chodzi, chce się bawić. Po zabiegu byliśmy w stałym kontakcie z dr Kasprowiczem, który dzwonił i dowiadywał się o Morusa. Mieszkamy 615 km od Gdańska, ale warto było przejechać całą Polskę aby trafić do prawdziwych specjalistów. Gorąco polecam.