polecam!
Menu może nie najbogatsze, ale ciekawe, zwłaszcza zupa rakowa (dla tych, którzy lubią pikantne potrawy). Najsmaczniejsze chyba jednak polędwiczki wieprzowe w sosie borowikowym, niezły żurek. Sympatyczny kelner, szybka obsługa, ładny widok z okien na Motławę (chociaż w lecie pewnie piękniej). Przyjemnym zaskoczeniem było podanie na koniec obiadu w formie poczęstunku pysznej nalewki wiśniowej.Jedynym felerem słabe ogrzewanie lokalu.