pomoc w izbie przyjeć

Dlugo zastanawialam sie czy o tym napisac bo sprawa dotyczy bardzo osobistej kwestii ale mysle, ze mimo wszystko powinnam. Mniej wiecej 1,5 roku temu pogotowie przywiozlo mnie na izbe przyjec tego szpitala po probie samobojcej. Od lat cierpie na zaburzenia osobowosci typu borderline..... od 2008 roku przez okolo 2 lata przezywalam ogromny kryzys....... traumatyczne doswiadczenia dolaly oliwy do ognia. Suma tego wszystkiego bylo targniecie sie na wlasne zycie. Bylam osoba potrzebujaca pomocy medycznej....... kiedy zrobilam ten straszny krok i dzieki czujnosci innych trafilam do szpitala spotkalo mnie tam cos co jest ponizej wszelkiej krytyki. Panie pielegniarki, ktore sie mna zajmowaly potraktowaly mnie jak smiecia....... Caly czas smialy sie ze mnie, ponizaly..... Uslyszalam np, ze jesli naprawde chcialam sie zabic to trzeba bylo skoczyc z wiezowca a nie dodawac im niepotrzebnej pracy..... Bylam bardzo oszlomiona lekami, ktore polknelam i nie mialam sily na dyskusje..... zapytalam tylko dlaczego mnie tak traktuja a one znowu smiejac sie powiedzialy, ze pretensje mam miec do tego przez kogo to zrobilam. Niesamowity brak profesjonalizmu.......... bardzo zaluje, ze odrazu nie zlozylam na ten personel skargi tym bardziej, ze po plukaniu zoladka w zasadzie zostawiono mnie sama sobie. Posadzono mnie na wozku inwalidzkim, podlaczona kroplowki i koniec. Przez kilka godzin tracilam i odzyskiwalam przytomnosc....... mama, ktora przy mnie siedziala przez caly ten czas pilonowala czy w ogole oddycham....... Kazdy kto dostawal przez kilka godzin kroplowki wie z czym to sie wiaze... nie zabezpieczono mnie w zaden sposob.... nie dostalam cewnika a nie bylam w stanie co chwile chodzic do toalety. Jesli jeszcze kiedykolwiec cos mi sie przydarzy (nie mam na mysli samobojstwa) to mam nadzieje, ze tam nie trafie. Tragedia!
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: pomoc w izbie przyjeć

to juz wiem zeby nie popelniac samobojstwa ;p
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: pomoc w izbie przyjeć

widze, ze kolega (kolezanka) z personelu......... ;)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: pomoc w izbie przyjeć

teortycznie mamy możliwosć wyboru Szpitala.Personel gdyńskich karetek pogotowia nagminnie odmawia rodzinie chorego wyboru.Myślę,że tym problemem powinien zainteresować się Narodowy Fundusz Zdrowia w Gdańsku.sytuacja bezpośredniego zagrozenia życia,to jedyny argument kiedy pog.Rat.wiezie pacjenta do najblizszego Szpitala,w innych sytuacjach to .pacjent powinien wybrać Szpital-tak jest w prawach pacjenta.lekarz odmawia,niech to napisze
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0