Korzystam od kilku lat z poradni pediatrycznej!!
Dr Molska - jest genialna, skrupulatna, cierpliwa!! Z Dr Mik też jesteśmy zadowoleni - byliśmy u niej kilkukrotnie, gdy dr Molska miała urlop.

Zdecydowanie natomiast ODRADZAM dr Witczak!!!! Byłam tam dziś z chorą córeczką. Nie było już mojej dr Molskiej, więc trafiłam do niej. Lekarka bardzo zdziwionym tonem zapytała: to jak to, nie wie pani jak przyjmuje pani pediatra?? (dr Molska). tłumaczyłam, że zanim zadzwonili z przedszkola, zwolniłam się z pracy, odebrałam dziecko i przyjechałam do przychodni, to moja Pani dr już nie pracuje, więc w rejestracji skierowano mnie do niej. Trudno przewidzieć dzień i godzinę choroby dziecka akurat tak, aby "wstrzelić się" w grafik swojego lekarza :):):) przecież właśnie po to zawsze przyjmuje jakiś pediatra, żeby obsłużyć wszystkie dzieci. Dr Witczak spojrzała na moją córcię i stwierdziła, że to nic pilnego (genialny lekarz!! diagnoza zza biurka!! śmiechu warte :)) bardzo wyniosła osoba!! drugi raz w życiu z nią rozmawiałam i wrażenie to samo - pediatra bez podejścia i chęci zrozumienia drugiego człowieka!! odradzam!!

moim zdaniem dr. Witczak jest bardzo miłym pediatra przyjeła moją Córcię w trakcie swojej przerwy bo przyjechałyśmy wczesniej do przychodni. Wiec jestem zadowolona z jej usług

Mam podobne doświadczenie z dr Witczak, wyniosła, nie chce jej się wytłumaczyć dawkowania leku - proszę sobie przeczytać na opakowaniu!!! Przepisuje antybiotyk, który nie pomaga i jest niepotrzebny.

JA TEŻ MAM TAKIE ODCZUCIA CO DO TEJ PANI DR. JEST WYNIOSŁA I MA WSZYSTKICH ZA GORSZYCH OD SIEBIE. BYŁAM DZISIAJ Z DZIECKIEM NA DYŻURZE I TRAFIŁAM WŁAŚNIE NA TĄ PANIĄ, DZIECKO MA ZAPALENIE PĘCHERZA I GRYPE ŻOŁĄDKOWĄ A PANI DR MIAŁA PROBLEM,ŻEBY DAĆ MI ZWOLNIENIE Z PRACY.
PO PRZESTUDJOWANIU DOKUMENTÓW ZE SZPITALA W KTÓRYM BYŁAM WCZORAJ STWIRDZIŁA, ŻE DZIECKO NIE WYGLĄDA JAKBY JE COŚ BOLAŁO A DZIECKO WIJAŁO SIĘ PRZEZ CAŁĄ NOC Z BÓLU) I Z ŁASKĄ DAŁA MI 3 DNI ZWOLNIENIA. TAKIE SAME ODCZUCIA MAM JAK JESTEM U TEJ PANI DR W PRZYCHODNI (NIE NA DYŻURZE) MASKRA NIE WSPOMNE, ŻE NIE UMIE WYCIĄGAĆ KLESZCZY. MAM NADZIEJE, ŻE NIE BĘDĘ ZMUSZONA JUŻ NIGDY DO WIZYTY U TEJ PANI DR

dr.Mik byla lekarzem prowadzacym moich dzieci i przez 4 miesiace nie potrafila postawic trafnej diagnozy u mojego 3 letniego synka a nawet potrafila powiedziec ze wmawiam dziecku chorobe a rtg wykazal zmiany w oskrzelach to jest chyba lekarz z przypadku