porazka
Zarzad tego lotniska chyba jest zajety wazniejszymi sprawami niz zapewnieniem cywilizowanych warunkow podrozy klientom linii lotniczych, ktorzy korzystaja z ich uslug. Dziwie sie, ze Lufthansa czy Lot nie wymusza na zarzadzie lotniska czystosci i porzadku. Przyklad z dzisiaj (31.01.2014). Przylecialem z Monachium lotem Lufthansy LH 1646 o godzinie 1615. Przejscie gesiego do sali bagazowej - sniegowa ciapa. W sali bagazowej tylko jeden pas-tasma bagazowa (nr 2) czynna, na ktorej pojawiaja sie bagaze z trzech roznych lotow. Klebiacy sie tlum ludzi, z ktorych kazdy probuje chocby z oddali namierzyc swoj bagaz. Po okolo godzinie od momentu wyladowania samolotu pojawiaja sie moje walizki. Nie wypada powtarzac tego co o takiej organizacji i jakosci mowia Polacy jak rowniez w niewybrednych slowach obcokrajowcy. Wstyd do n-tej potegi. Myslalem, ze czasy upodlania ludzi minely z koncem PRL-u. Jakze mozna sie pomylic.
Szczesliwy wraz z rodzina i walizkami wedruje do samochodu - piekna sniezno-blotna ciapa na przejsciu dla pieszych jak rowniez na podjezdzie dla zatrzymujacych sie na chwile po podroznych i bagaze samochodow. Katastrofa. Moim zdaniem caly zarzad tego lotniska - do zwolnienia.
Szczesliwy wraz z rodzina i walizkami wedruje do samochodu - piekna sniezno-blotna ciapa na przejsciu dla pieszych jak rowniez na podjezdzie dla zatrzymujacych sie na chwile po podroznych i bagaze samochodow. Katastrofa. Moim zdaniem caly zarzad tego lotniska - do zwolnienia.